Uber ukrywał dowody w procesie z firmą Waymo

W ubiegłym roku firma Waymo złożyła pozew przeciwko Uberowi o kradzież własności intelektualnej i tajemnic handlowych związanych z autonomicznymi samochodami. Aż ponad 14 tysięcy dokumentów miał wykraść były pracownik Waymo przed odejściem z firmy. Teraz okazuje się, że Uber ukrywał ważne dowody związane ze sprawą, które mogły zaważyć na ostatecznym wyroku.
Wewnętrzna aplikacja
Uber miał szkolić pracowników, jak usuwać dowody kradzieży poufnych dokumentów należących do firm trzecich. Mieli oni być instruowani jak korzystać z aplikacji opracowanej przez firmę, która uniemożliwia „wykopanie” w przyszłości przesyłanych plików. Właśnie ten program miał być wykorzystany przez Levandowskiego, który zdaniem prawników Waymo wykradł schematy autonomicznego pojazdu nad którym pracował. Oczywiście Uber zaprzecza, jakoby taka aplikacja istniała i twierdzi, że oskarżenia Waymo są wymysłem i mszczeniem się na swoim byłym pracowniku. Nowe dowody w sprawie zaważyły na odłożeniu ogłoszenia wyroku przez sędziego okręgowego Williama Alsupa.