Kemoge – nowy wirus zagraża Androidowi

Eksperci z FireEye odkryli nowe zagrożenie dla Androida – tym razem jest to wirus typu adware, który w najgorszym wypadku potrafi przejąć kontrolę nad urządzeniem, rozprzestrzeniając w nim kolejne zainfekowane programy.

Android, jak wiele innych platform, nie jest w stanie ustrzec się przed różnego rodzaju szkodliwymi oprogramowaniami. Raz na jakiś czas dowiadujemy się o kolejnych rodzajach zagrożenia, które potrafią narobić szkód tysiącom, a w przypadku StageFrighta nawet milionom użytkowników. Na szczęście firmy zajmujące się bezpieczeństwem sprawnie odnajdują rzeczone wirusy, informując producentów o ich istnieniu i pozwalając na szybkie rozwiązanie problemu. Nie zmienia to jednak faktu, że dość łatwo można paść ofiarą cyberprzestępców, którzy co rusz opracowują nowe „szkodniki” i starają się zainfekować nimi jak najwięcej urządzeń. Najnowszym przykładem jest Kemoge – wirus z gatunku adware. Do rozpoczęcia swojego niszczycielskiego działania potrzebuje on jedynie niewielkiej pomocy użytkownika, który niczego nieświadomy zainstaluje odpowiednio spreparowaną aplikację (np. podszywającą się pod popularny komunikator czy grę), pochodzącą z nieznanego źródła lub zewnętrznego sklepu. W tym momencie można spodziewać się, że wirus będzie za naszymi plecami zbierać i wysyłać na swoje serwery informacje z urządzenia. Następnie czeka nas zalew materiałów reklamowych, które będą wyświetlać się w różnych miejscach, nawet na ekranie głównym. O ile na tym etapie da się go jeszcze w miarę łatwo zlikwidować przy użyciu programu antywirusowego, gdy tylko Kemoge dostanie się głębiej systemu, korzystając z dostępnych w oprogramowaniu luk, sytuacja staje się znacznie gorsza. Adware uzyskuje wtedy dostęp do wszelkich zasobów Androida i urządzenia, mogąc w dalszym ciągu wykradać prywatne dane i bez wiedzy użytkownika instalować, usuwać i uruchamiać konkretne aplikacje – w tym pierwszym przypadku będą to programy zawirusowane. Za stworzeniem Kemoge najprawdopodobniej stoi chińska grupa hakerska, która za cel wzięła sobie użytkowników z ponad 20 krajów, w tym również z Polski. Jak zwykle w takiej sytuacji zaleca się unikanie aplikacji z nieznanych źródeł lub ostrożność przy ich instalacji.

Źródło: SlashGear