Uczelnie zabraniają używania smartwatchy w obawie przed oszukiwaniem na egzaminach

Po smartfonach, przyszła pora na inteligentne zegarki. Coraz więcej szkół i uniwersytetów zaczyna zbiorową akcję masowego zakazu używania tych urządzeń w trakcie egzaminów.

Popularność smartzegarków rośnie z każdym miesiącem. Kiedyś tylko ciekawostka, dziś już element, który wkradł się do życia codziennego wielu osób, stając się podstawowym narzędziem sprawdzania czasu, a także kontrolowania własnej aktywności. Dodatkowo można je zintegrować ze smartfonem, co czyni je coraz bardziej uniwersalnymi urządzeniami. Kwestią dyskusyjną jest natomiast ich wygląd. Jedne prezentują się bardziej elegancko, przypominając tradycyjne „czasomierze”, inne zaś można już z daleka rozpoznać jako przykład nowej, niekoniecznie stylowej technologii. Wraz z premierą Apple Watch, który na rynek ma trafić już w kwietniu bieżącego roku, z pewnością popularność inteligentnych zegarków jeszcze bardziej wzrośnie. Apple zamierza połączyć funkcjonalność z elegancją i zatrzeć tym samym granicę pomiędzy zegarkami analogowymi a smartwatchami.

Takiego rozwoju sytuacji obawiają się uczelnie na całym świecie, które wprowadzają już zakaz korzystania z tej elektroniki, ale i nie tylko. W związku z tym, że mało realne jest to, aby egzaminatorzy byli w stanie sprawdzić każdego z uczni pod kątem posiadania takiego urządzenia, szkoły zadecydowały o zakazaniu korzystania z jakiegokolwiek zegarka. Osoby przystępujące do egzaminu przed jego rozpoczęciem będą musiały umieścić je w specjalnych plastikowych torebkach pod stolikiem. Jednakże, korzystanie z nich, jak i telefonów nie jest zabronione w salach lekcyjnych.

Londyński City University postrzega obecnie smartwatche jako niemal identyczny typ elektroniki, co smartfony, oferując cały szereg funkcji, jak np. przesyłanie wiadomości czy wykonywanie zdjęć. Przy okazji, uczelnia zwiększyła liczbę dużych zegarów ściennych w salach egzaminacyjnych, a także zakupiła małe zegary biurkowe dla każdego studenta, który o nie poprosi, dzięki czemu Ci, którzy stale muszą kontrolować czas, będą mieli ku temu okazję.

W Polsce podobnego zakazu raczej szybko nie ujrzymy. Popularność smartwatchy w naszym kraju nie jest szczególnie oszałamiająca, na co składa się m.in stosunkowo wysoka cena tych urządzeń.

Źródło: The Mac Observer