Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Artykuly

Zmiany w komunikacji miejskiej – koniec rozmów przez telefon w autobusach?

Jak podaje dziennik Metro, już niedługo może dojść do niemałej rewolucji i zakazane mają zostać głośne rozmowy przez telefon w  środkach publicznego transportu. Kraków, Warszawa oraz Białystok, to pierwsze miasta, które zamierzają wprowadzić te zmiany.

Największą akcją pochwalić się mogą jak na razie włodarze Krakowa. Zdecydowano się tam na przeprowadzenie specjalnej kampanii, w trakcie której na ekranach w autobusach i tramwajach wyświetlane będą spoty reklamowe, mające na celu wyśmiewanie głośnych rozmów. W filmikach tych pojawią się pasażerowie, którzy w reakcji na głośną rozmowę telefoniczną jednego ze współpodróżujących będą odpowiadać: „Nie chcę słyszeć, co będzie na obiad!”. Hasło przewodnie kampanii, która rozpocznie się w listopadzie brzmi: „Weźże gadaj ciszej”.

Władze Białegostoku zamierzają pójść o krok dalej, umieszczając w regulaminie przewozów komunikacją miejską zapis, według którego całkowicie zabronione są rozmowy przez telefon, a nawet korzystanie ze sprzętu audiowizualnego. Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta miasta tłumaczy, że zakaz ten wprowadzono nieco na wyrost. Oczywistym jest, że nikt nie będzie ścigał za cichą rozmowę, czy też granie na smartfonie. Jeśli jednak czyjaś głośna konwersacja będzie przeszkadzać innym pasażerom, to mają oni prawo zgłosić to kierowcy, który może pouczyć lub wyprosić z autobusu.

Jeśli chodzi o stolicę Polski – Warszawiacy już wkrótce zobaczą w transporcie miejskim piktogramy z przekreślonym telefonem komórkowym. Zanim to jednak nastąpi, pojawić się musi nowy wpis w regulaminie, zakazujący rozmów w miejscach specjalnie oznaczonych. Na dzień dzisiejszy jest to martwy zapis, gdyż takich oznaczeń nie ma, lecz po ich pojawieniu się kierowcy komunikacji miejskiej będą mogli żądać zakończenia rozmowy lub przejścia na koniec pojazdu, pod rygorem wyrzucenia pasażera z autobusu bądź tramwaju.

Najbardziej hałaśliwi pasażerowie będą musieli mieć się zatem na baczności, choć w przypadku kierowców sytuacja wygląda tak samo. W Szczecinie bowiem częściej można usłyszeć skargi na rozmawiających przez telefon kierowców, aniżeli podróżujących. Jak widać, każda ze stron ma coś na sumieniu.

Źródło: Metro

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button