Test Alcatel Fire
To budżetowy smartfon z 2013 roku. Jego charakterystyczną cechą jest system operacyjny – Firefox OS. To nowa, interesująca platforma, która dopiero zdobywa popularność na rynku. Niestety, oprogramowanie jest znacznie ograniczane przez bardzo słabą specyfikację urządzenia, które wygląda jakby było wyjęte z 2011 roku.
-~- Wykonanie i wygląd -~-
Słuchawkę wykonano z błyszczącego plastiku, który stosunkowo łatwo porysować. Nie mniej, spasowanie elementów stoi na dobrym poziomie. Obudowie trudno cokolwiek zarzucić i jest dostępna w wielu kolorach, które się wyróżniają wśród konkurencji. Telefon wygląda bardzo klasycznie, a charakterystyczny jest tylko niesymetrycznie umieszczona szczelina głośnika rozmów. Niestety, zabieg ten raczej lekko oszpeca urządzenie, zamiast dodawać mu charakteru. Sporą zaletą One Touch Fire są jego poręczne rozmiary – spokojnie obsługiwać go można jedną ręką.
-~- Menu i aplikacje -~-
Telefon korzysta z Firefox OS. To ciekawy system operacyjny, który zrobili twórcy popularnej w Polsce przeglądarki Firefox. Z kolei model Alcatela to pierwsze urządzenie na tej platformie i, niestety, to widać. Niedoróbki są dosłownie wszędzie, a beznadziejne podzespoły telefonu tylko pogarszają sytuację. Sam system charakteryzować się miał niskimi wymaganiami sprzętowymi i dużą integracją z Internetem. O ile to drugie udało się całkiem nieźle, tak pierwsze wypada tragicznie. Alcatel próbując udowodnić tezę twórców Firefoxa przesadził w drugą stronę i zrobił zbyt powolną słuchawkę. Telefon nie radzi sobie z podstawowymi zadaniami, ma problemy podczas pracy z kilkoma aplikacjami jednocześnie, działa powoli, zacina się i resetuje. W takiej sytuacji trudno pozytywnie ocenić system, skoro nie może on rozwinąć skrzydeł.
Interfejs wyraźnie przypomina Androida. Menu podzielone jest na karty. Jedną z nich jest wyszukiwarka, która wyszukuje treści zarówno w Internecie jak i pamięci telefonu. Podsuwa też propozycje aplikacji, które powiązane są z wyszukiwaną frazą. Do działania tej funkcji potrzebna jest jednak łączność z Internetem. Kolejnym ekranem jest tapeta z zegarem, a dalej są już listy zainstalowanych aplikacji. Niestety, tych ostatnich na Firefox OS jest stosunkowo niewiele. Mało jest też gier. Do tego dochodzą problemy wieku dziecięcego, czyli np. brak obsługi MMS-ów.
Wyświetlacz
Zamontowany panel LCD 3,5 cala w żadnym wypadku nie zachwyca. Jego rozdzielczość (320×480 pikseli) była standardem w 2011 roku i trudno ją obecnie chwalić. Wyświetlany obraz jest trochę poszarpany i nieostry. Kiepsko wypada też jego czytelność w słońcu, która jest mocno przeciętna.
Najbardziej jednak irytuje niska czułość panelu dotykowego. Utrudnia ona komfortowe pisanie na klawiaturze ekranowej. Sytuację dodatkowo pogarszania niewielki rozmiar ekranu.
-~- Aparat -~-
To zdecydowanie jeden z najgorszych pod tym względem smartfonów z 2013 roku. Matryca ma 3,2 Mpix, ale zrobione nią zdjęcia mają jeszcze niższą rozdzielczość. Do tego dochodzi bardzo duża ilość kolorowego szumu (plam) na zdjęciach i niski poziom szczegółów. Aplikacja aparatu uniemożliwia z kolei jakąkolwiek modyfikację ustawień.
Jeszcze gorzej wypadają filmy nagrywane w rozdzielczości 352×288 pikseli. Nie nadają się one nawet do oglądania na ekranie smartfona, a nagrany do nich dźwięk jest tragicznej jakości.
-~- Multimedia i Internet -~-
To jeden z nielicznych smartfonów, który nie nadaje się do obsługi multimediów. Mały ekran, słabe podzespoły i ograniczone, fabryczne aplikacje skutecznie ostudzą zapał fanów filmów, muzyki oraz Internetu. Wbudowany odtwarzacz wideo nie obsługuje popularnych plików DivX oraz XviD. Przeglądarka internetowa działa powoli i niestabilnie, skutecznie uniemożliwiając komfortowe zapoznawanie się z zasobami sieci. O grach można niestety zapomnieć – na Firefoxa jest ich niewiele.
Jedynym interesującym składnikiem oprogramowania są mapy Nokia Here, które działać mogą bez połączenia z Internetem. Wystarczy uprzednio zapisać interesujący użytkownika fragment mapy. Niestety, jako nawigacja sam telefon sprawdza się tragicznie. GPS ma problemy z ustalaniem pozycji i niejednokrotnie zajmuje mu to kilkanaście minut.
Beznadziejna jest też jakość muzyki odtwarzanej w słuchawkach. Dźwięk pozbawiony jest basu, a tony wysokie świszczą w uszach i powodują ból głowy. Drażnią też ograniczone możliwości wbudowanego odtwarzacza, który nie radzi sobie z wieloma formatami plików (popularne MP3 jednak otwiera). Komiczna jest również ilość wbudowanej pamięci –160 MB, gdy standardem są co najmniej 4 GB (w przypadku smartfonów) można uznać za nieśmieszny żart. Bez korzystania z karty pamięci, w telefonie zmieści się maksymalnie kilkadziesiąt piosenek.
-~- Wydajność, bateria, wady, zalety i podsumowanie -~-
Wydajność
Telefon wyposażono w jednordzeniowy, przestarzały procesora taktowany 1 GHz oraz 256 MB pamięci RAM. Takie połączenie, wbrew zapewnień Mozilli, nie zapewnia płynnej pracy systemu. Całość działa topornie, a kiepska specyfikacja uniemożliwia tworzenie bardziej rozbudowanych aplikacji oraz gier. Zapomnieć też można o pracy z kilkoma programami jednocześnie.
Bateria
Czas pracy na baterii jest dla odmiany ponadprzeciętny. Smartfon bez problemu wytrzymuje 2 dni pracy, a często nawet dłużej. W międzyczasie wysłać można kilkadziesiąt SMS-ów, siedzieć w Internecie i korzystać z mediów społecznościowych.
Podsumowanie
Każdy nowy system operacyjny wzbudza spore zainteresowanie. W przypadku Firefox OS wszyscy liczyli na powiew świeżości. Z wielką przykrością musimy jednak stwierdzić, że Alcatel zamiast wiatru podrzucił użytkownikom zgniłe jajo, którego powinno się unikać. Jest to telefon zły, niedorobiony i po prostu nieciekawy. Korzystanie z niego to istna katorga, a szkoda, bo sam system operacyjny wydaje się bardzo ciekawy. Z tego powodu liczmy, że następne urządzenia na tej platformie będą znacznie bardziej udane. A obecnie polecam zainteresować się tanimi słuchawkami z Windows Phone (np. Nokią Lumią 520) lub Androidem (np. Alcatelem One Touch Star).