Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Recenzje

Test Blackberry Passport: Paszport do udanych biznesów

BlackBerry przez lata przyzwyczaił rynek telefonów komórkowych do faktu, że grupą docelową firmy, jest klient biznesowy. Nie inaczej jest z najnowszym Passportem. Telefon nie tylko nazwą, ale i wyglądem przypomina klasyczną książeczkę paszportową. Nietypowy format ekranu oraz duża, kwadratowa obudowa wyróżniają się na tle konkurencji. Również klawiatura QWERTY należy do rzadkości i jest od kilku lat dostępna w dosłownie pojedynczych modelach (np. w nowszym BlackBerry Classic). Czy jednak kanadyjski smartfon może stanowić alternatywę dla Samsunga Galaxy Note 4, który według wielu jest idealnym smartfonem dla biznesmenów? I, czy jak głosi reklama okaże się przepustką do lepszego, bardziej luksusowego świata?

specyfikacje-blackberry-passport-~- Wykonanie i wygląd -~-

Już na pierwszy rzut oka sam wygląd telefonu budzi kontrowersje. Może się podobać lub nie, ale nie można przejść obok niego obojętnie. Niezmiernie cieszy fakt, że nie jest wtórny, pomimo, że od razu widać, że jest to urządzenie BlackBery, to prawie niczym nie przypomina klasycznych modeli kanadyjskiej firmy, jak również nie upodabnia się do głównego nurtu narzuconego przez takie firmy jak Apple czy Samsung. Wyróżnia się wśród tłumu, co uznać należy jako sporą zaletę. Ciężko porównać go do jakiegokolwiek innego modelu, bardziej przypomina mały tablet niż standardowy smartfon. BlackBerry Passport to niewątpliwie telefon o nietypowych proporcjach. Kwadratowy wyświetlacz z przekątną 4,5 cala oraz trzyrzędowa klawiatura fizyczna wyróżniają się zdecydowanie na tle konkurencji. Wprawdzie długość i grubość nie odbiega od normy (pod tym względem przypomina chociażby Sony Xperia Z3 Compact), tak szerokością odbiega tylko o 2 mm od giganta Sony Xperia Z Ultra.

Nietypowe rozmiary mają swoje wady i zalety. O ile niewątpliwą zaletą jest zastosowanie w pracy (pisanie maili czy wiadomości tekstowych oraz przeglądanie stron internetowych to czysta przyjemność), tak obsługiwanie telefonu jedną ręka jest praktycznie nie możliwe, przez co ciężko się z nim poruszać pisząc w tym samym czasie np. SMS-a. BlackBerry Passport jest także dosyć ciężki (194 g), co sprawia, że chociaż wygodnie układa się w dłoni, to kilku dłuższych rozmów w ciągu dnia może stanowić kłopot. Niezbyt wygodnie układa się także w kieszeniach, zwłaszcza w jeansach, i jest ryzyko, że kanty zaczną się odbijać po kilku tygodniach użytkowania. Jak sama nazwa wskazuje telefon należy potraktować jak paszport i najlepiej nosić go albo w torebce, albo w wewnętrznej kieszeni marynarki.

Mimo zmartwień spowodowanych swoją nietypową obudową, to wygląd zachwyca. Nie ma zbyt wiele niewykorzystanego miejsca z przodu obudowy. Przestrzeń nad ekranem nie kuje w oczy, a wręcz przeciwnie została skutecznie wykorzystana na umieszczenie diody powiadomień, logo producenta oraz obiektyw przedniej kamery. Dzięki temu całość idealnie zachowuje proporcje. Podobnie prawą, boczną ramkę wykorzystano na umiejscowienie trzech przycisków funkcyjnych (zwiększenie – zmniejszenie głośności oraz przycisk całkowitego wyciszenia mikrofonu). Pod samym ekranem znajduje się wyznacznik telefonów kanadyjskiej firmy – klawiatura QWERTY. Została ona jednak nieco zmieniona w porównaniu chociażby do BlackBerry Q10. To co może zmartwić fanów BlackBerry to niewątpliwie fakt, że w Passporcie pozbyto się kilku przycisków funkcyjnych, takich jak „Shift” i „Alt”. Jednak ten zabieg umożliwił sprawniejsze funkcjonowanie całości. Dzięki temu klawiatura jest znacznie szersza, a co za tym idzie wyjątkowo wygodna. Klawisze nie trzeszczą jak się je przyciska i są na tyle duże, że nawet osoba z grubszymi palcami poradzi sobie z ich obsługą. Cieszy też fakt, że nie są one całkiem płaskie, tylko lekko wyprofilowane co ułatwia szybkie pisanie i umożliwia także nawet bezwzrokowe wprowadzenie tekstu. Przestrzeń pomiędzy przyciskami jest też dość spora, dlatego telefon śmiało obsługiwać może osoba z długimi paznokciami. Jedynym minusem jest tutaj dość mała „spacja”.

Tył jest pozbawiony zbędnych elementów i pokryty niezwykle przyjemnym w dotyku gumowatym materiałem (polykarbonem), który jest odporny na zarysowania i brud, jednak odciski tłustych palców są dosyć widoczne. W samym środku wtłoczone jest ozdobne, srebrne logo producenta o wysokiej jakości. Nad nim umieszczono główny aparat z dosyć małą diodą doświetlającą. W przeciwieństwie do głównego konkurenta Samsunga Galaxy Note 4, obiektyw nie jest wystający, czyli o wiele mniej podatny na zarysowania. Powyżej znajduje się wąska pokrywa obudowy, którą dość łatwo jest zdjąć. W środku znalazło się miejsce na kartę SIM (niestety, podobnie jak w przypadku Apple iPhone 6 jest to karta trudnodostępna Nano-SIM). Na górnej ramce zamieszczony został włącznik telefonu oraz wejście na słuchawki.

Użyte materiały, spasowanie elementów i wykonanie obudowy stoi na wyjątkowo wysokim poziomie i urządzenie jest bez dwóch zdań jednym z najlepiej wykonanych telefonów jakie kiedykolwiek stworzono. Czerń uzupełniona metalowymi liniami wygląda niezwykle elegancko i potrafi zawstydzić nawet najdroższe smartfony konkurencji jak np. Samsung Galaxy Note 4 i LG G3.

-~- Menu i aplikacje -~-

Zastosowany w tym modelu system BB OS 10.3 (BlackBerry Operating System 10.3) niewiele różni się od tego jaki znajduje się w BlackBerry Z30. Podobnie jak u starszego brata, tak samo tutaj zrezygnowano z przycisków funkcyjnych. Zdecydowaną większość operacji wykonuje się gestami, zaczynającymi się od krawędzi ekranu. Przykładowo, żeby odblokować telefon trzeba przejechać palcem od dołu wyświetlacza do góry. Z już odblokowanym systemem ten sam ruch momentalnie wyświetla wszystkie włączone aplikacje w małych okienkach obok siebie (3 x 3). Natomiast gest z góry wyświetla opcje dla systemu (np. lub Wi-Fi, jasność ekranu, latarka) albo wszelkie ustawienia dla włączonej aplikacji. Jest to świetne rozwiązanie, znacznie sprytniejsze od innych systemów operacyjnych (np. Android i Windows Phone). Interfejs podzielono na cztery części. Pierwsza to BlackBerry Hub, czyli swoisty wykaz wszelkiej możliwej komunikacji. Jest to centrum powiadomień, które można spersonalizować do własnych potrzeb. Umożliwia ono wyświetlanie powiadomień z różnych źródeł (np. SMS-y, e-maile, Facebook, Whatsapp, połączenia itd.) w jedynym miejscu. Rozwiązanie jest znakomite i znacznie lepsze niż wszelkie inne proponowane przez konkurencyjne systemy operacyjne. Kolejna część to powyżej opisany dynamiczny podgląd uruchomionych programów. Ostatnie dwie strony, to klasyczna lista zainstalowanych aplikacji i gier. W porównaniu do starszych smartfonów z BlackBerry z BB OS 10.30, interfejs Passporta został nieznacznie odświeżony. Dodano tu brakujące w poprzednich modelach możliwości np. opcję pobierania wszystkich załączników z maila jednocześnie, kasowanie treści przy odpowiedziach, zmiany w kalendarzu oraz poprawki w aplikacjach systemowych.

Dla osób które nigdy wcześniej nie miały styczności z systemem BlackBerry, przystosowanie się do interfejsu i nauka jego poprawnej obsługi może być z początku trochę kłopotliwa. Na szczęście producent zadbał i o to umieszczając w aplikacjach interaktywny samouczek, który wyjaśnia najważniejsze funkcje. Żeby w pełni przyzwyczaić się do systemu to kwestia zaledwie kilku godzin lub dni.

Telefon wyposażono w bogate, dodatkowe oprogramowanie. Ma m.in. wbudowany pakiet biurowy (do otwierania plików stworzonych w Wordzie i Excelu), świetną przeglądarkę internetową, program do e-maili, sklep z aplikacjami, odtwarzacze multimedialne, programy do obsługi portali społecznościowych itd. Od premiery Passporta na wszystkich telefonach BlackBerry domyślnie instalowany jest nie tylko BlackBerry World (główny sklep z aplikacjami), ale również Amazon AppStore, z dostępem do wszystkich jego aplikacji i ich bezproblemowej, bezobsługowej instalacji. Cieszy też fakt, że można korzystać z androidowych gier i aplikacji, jednak wymaga to trochę większej wiedzy (trzeba samemu znaleźć i wgrać poszczególne programy na telefon), a kwadratowy wyświetlacz nie jest dostosowany do większości z nich. Niestety, ciągle na telefony omawianej marki dostępnych jest stosunkowo niewiele programów (nie ma nawet Angry Birds), dlatego pod tym względem BlackBerry przegrywać będzie zawsze z iOS i Androidem. Nie wszystkie dostępne aplikacje i gry działają jednak tak, jak można, by oczekiwać. Nie zawsze udaje się w pełni wypełnić kwadratowy ekran, co potrafi irytować. Ponadto, tak wydawałoby się przydatna aplikacja jak inteligentny asystent głosowy znajdzie jedynie zastosowanie u użytkowników dobrze znających język angielski. Co prawda można go skonfigurować na język polski, jednak jego funkcjonowanie pozostawia wiele do życzenia. Trzeba kilkakrotnie wypowiadać polecenie głosowe, aby telefon uznał je za poprawne. Cieszy natomiast funkcja szybkiego wyszukiwania informacji, która działa bardzo dobrze i potrafi być wyjątkowo przydatna. Wystarczy klawiaturą wpisać pierwsze litery poszukiwanego słowa lub nazwy (np. osoba, piosenka, film, dokument), a telefon momentalnie wyświetla wyniki.

Największą innowacją za jaką niewątpliwe należy pochwalić producenta jest BlackBerry Blend. Jest to aplikacja dostępna na praktycznie każdy system komputerowy i mobilny. W czasie rzeczywistym pozwala ona uzyskać dostęp do danych w telefonie. Z poziomu komputera lub tabletu użytkownik może odpisywać na SMS-y i maile, zmieniać dane w kalendarzu czy też przenieść dokumenty z telefonu na komputer. Dodatkowo, BlackBerry Blend jest znacznie bezpieczniejszy od popularnych „chmur” oferowanych przez konkurencyjnych producentów. Po zakończeniu synchronizacji i rozłączeniu się wszystkie dane znikają. Dzięki tej możliwości aplikacja kanadyjskiego producenta może śmiało konkurować z największymi firmami, które jak się wydawało, już w pełni zagospodarowały rynek połączenia smartfona z komputerem.

Wyświetlacz

Wyświetlacz to niewątpliwe jeden z największych atutów Passporta. Ekran IPS LCD o przekątnej 4.5 cala i imponującej rozdzielczości 1440 x 1440 pikseli charakteryzuje się bardzo niestandardowym formatem 1:1. To zdawałoby się rewolucyjne rozwiązanie w praktyce okazuje się być bardzo efektywne. Obraz jest ostry i ma naturalne, przyjemne dla oka kolory. Jasność ekranu jest wyjątkowo wysoka i dużo wyższa niż nawet ta zastosowana w BlackBerry Z30 i Samsung Galaxy S5. To, połączone z antyrefleksyjną powłoką oznacza bardzo dobrą widoczność w słońcu, a szerokie kąty widzenia znacznie ułatwiają pracę. Dodatkowo nie mamy tu do czynienia z przekłamaniem kolorów. Cieszy także doskonały kontrast, który jest porównywalny do np. Apple iPhone 6 Plus. Sporo użytkowników doceni możliwość ustawienia wielkości czcionki (od rozmiaru 5-18), co w przypadku innych smartfonów jest prawdziwą rzadkością. Jedyną wadą wyświetlacza (nie licząc formatu, który będzie zaletą dla wielu) jest świetna, jednak nieidealna czerń, szczególnie w porównaniu do największego biznesowego konkurenta, czyli Samsunga Galaxy Note 4. Na korzyść Passporta przemawia jednak łatwiejsza możliwość przerzucenia obrazu na inne urządzenia (monitor, telewizor).

-~- Aparat -~-

BlackBerry Passport niestety nie jest wymarzonym telefonem dla miłośników fotografowania. Samo chwycenie smartfona do zdjęcia czy filmu jest już nie lada wyczynem. Telefon poprzez swoją szeroką obudowę jest dość nieporęczny, a brak spustu migawki dodatkowo utrudnia robienie zdjęć. Kwadratowy ekran Passporta powoduje, że aparat domyślnie wykonuje zdjęcia w formacie 1:1, jednak łatwo można go zmienić na standardowy 4:3 lub 16:9 (taki zabieg powoduje utratę możliwości pełnoekranowego podglądu).

Passport został wyposażony w matrycę 13 Mpx, czyli sporo więcej niż dotychczasowe modele BlackBerry. Aplikacja aparatu jest prosta w obsłudze i ma podstawowe funkcje fotograficzne (np. HDR, panorama, wybór najlepszego zdjęcia z kilku itp.), które obecnie są standardem we flagowych modelach największych producentów. BlackBerry nigdy nie słynęło z dobrej jakości aparatów przez co udostępnienie takich funkcji jak: optyczna stabilizacja obrazu, płynniejsze wideo (60 klatek na sekundę), możliwość ustawienia balansu bieli oraz nasycenia kolorów – uznać trzeba za spore osiągnięcie. Brakuje jednak możliwości wyboru rozmiaru zdjęć poza formatem. Stosunkowo mało jest także udostępnionych scenerii (jedynie automatyczny, akcja, biała tablica, noc oraz plaża i śnieg).

Pod względem jakości zdjęć robionych w dzień to Passport znacznie przewyższa swoich poprzedników (m.in BlackBerry Z30 czy BlackBerry Q10). Zdjęcia ogólnie wychodzą dość dobrze. Pochwalić należy balans bieli, który jest zazwyczaj poprawny oraz naturalnie odwzorowanie kolorów, które jednak są dość nasycone. Dynamika i całkiem przyzwoity kontrast także imponują, jednak pod tym względem Apple iPhone 6 robi znacznie lepsze zdjęcia. Zganić należy za dużej ilości szum, widoczny nawet w ciągu dnia oraz stosunkowo małą ilość detali.

Niestety, zdjęcia robione nocą wychodzą znacznie gorzej. Aparat ma wtedy problemy z łapaniem ostrości i detali. Dodatkowo pojawia się poświata wokół źródeł światła oraz bardzo duża ilość szumu cyfrowego. Nasycenie kolorów jest też często przesadzone, co potrafi zmniejszyć atrakcyjność fotografii. Lampa błyskowa nie jest zbyt mocna i lekko przekłamuje kolory, które nierzadko wychodzą zbyt ciepłe. Pod tym względem lepiej prezentuje się BlackBerry Z30 oraz Samsung Galaxy Note 4 (który pod względem aparatu jest wielokrotnie lepszy).

Kamerka umożliwia nagrywanie w rozdzielczość HD (720p) oraz Full HD (1080p) i rejestruje obraz podobnej jakości co zdjęcia, czyli całkiem dobry. Obraz wideo w domyślnych ustawieniach jest dość ostry i płynny, jednak przy zwiększonej liczbie klatek (60 szt, / sekundę) to widocznie zaczynie je tracić przez co nagrania prezentują się znacznie gorzej. Natomiast przy nocnych nagraniach pojawia się sporo szumu cyfrowego oraz problemy z balansem bieli. Irytuje też dość częste i wolne łapanie ostrości. Mimo to jakość filmów należy pochwalić, szczególnie za doskonale odwzorowany dźwięk.

-~- Multimedia i Internet -~-

BlackBerry Passport to niewątpliwie smartfon, którego największą zaletą jest doskonałe korzystanie z Internetu. Kwadratowy ekran sprawia, że telefon, aż prosi się o przeglądanie na nim stron Internetowych. Format 1:1 połączony z wysoką rozdzielczością i dużym rozmiarem umożliwia wygodne korzystania z pełnych wersji portali Internetowych, dzięki czemu nie trzeba męczyć się z przeglądaniem stron w wersjach mobilnych. Nawet najdrobniejsze czcionki dają się odczytać bez powiększania. Passport ma też wielką przewagę nad konkurencyjnymi smartfonami poprzez swoją dotykową klawiaturę. Daje ona możliwość przewijania strony (do góry, do dołu) bez konieczności dotykania ekranu co umożliwia szybszą pracę i poprawia komfort. Nawet bardzo rozbudowane strony ładują się błyskawicznie, bez chwili namysłu czy zacięcia. Sama przeglądarka ma wyjątkowo dużo dodatkowych opcji i możliwości konfiguracji, co powinno cieszyć bardziej wymagających użytkowników. Umożliwia ona m.in. otworzenie kilku stron jednocześnie, utworzenie zakładek oraz zajrzenie do historii odwiedzanych portali. Cieszy też obsługa technologii flash, dzięki której strony mogą wyświetlać wszelkie dodatkowe animacje, mapki oraz gry. Warto zaznaczyć, że bezpośredni konkurenci (np. Samsung Galaxy Note 4 i Yota YotaPhone 2) nie są w stanie wczytać i pokazać takich elementów, co w przypadku profesjonalistów może okazać się kluczowe. Jeżeli doda się do tego niesamowity komfort pisania na dużej, wygodnej i fizycznej klawiaturze, to ciężko o znalezienie lepszego telefonu do korzystania z Internetu i portali społecznościowych. To samo tyczy się pisania maili i innych wiadomości tekstowych.

O ile należy pochwalić smartfona za doskonały ekran i format 1:1, który idealnie pasuje do przeglądania wirtualnej sieci, tak niestety nie nadaje się on do oglądania filmów. Sama jakość odtwarzania jest co prawda wysoka, filmy nie zacinają się, obraz jest idealnie ostry, to jednak czarne, szerokie ramki nad i pod obrazem powodują, że wyświetlany film ma jedynie 3.4 cala, co potrafi odstraszyć nawet najbardziej zagorzałych wielbicieli mobilnego kina.

Urządzenie zachwyca za to wspaniałym dźwiękiem, wbudowane głośniki są niezwykle wydajne, a muzyka z nich płynąca jest wyjątkowo czysta i głośna. Odtwarzana jest nawet z odrobiną basu, więc telefon może śmiało służyć za mobilny odtwarzacz, nawet bez użycia słuchawek. Sama aplikacja dźwiękowa jest bardzo przejrzysta i komfortowa w użytkowaniu, jednak nie tak wizualnie atrakcyjna jak ta w np. Sony Xperia Z3, oferuje za to całkiem dużo ustawień m.in. korektor graficzny. Odtwarzany dźwięk jest bardzo dobry, jednak nie aż tak głośny jak w np. HTC Desire Eye. Przy użyciu zamieszczonych w zestawie słuchawek muzyka nie traci znacznie na jakości – brzmienie jest czyste mimo małego basu, przesadzone są natomiast wysokie tony. Same słuchawki są natomiast ładne i bardzo dobrze wykonane.

Pochwalić należy także doskonałą jakość połączeń. Głos jest czysty i bardzo wyraźny. Bardzo przydatną funkcją zwłaszcza dla biznesmenów jest, znany już z BlackBerry Z30, wbudowany w ramce przycisk funkcyjny, który pozwala błyskawicznie wyłączyć mikrofon. Sporą zaletą smartfonu nad swoimi poprzednikami i bezpośrednią konkurencją jest obecność aż 32 GB wbudowanej pamięci, z której użytkownik ma do dyspozycji prawie 25 GB. Jest to wyjątkowo dużo i powinno wystarczyć do zainstalowania na telefonie ogromnej liczby gier i aplikacji. Można również zapisać dużo multimediów, aż 5000 piosenek MP3 lub ok. 13 filmów w rozdzielczości Full HD. W razie potrzeby można też skorzystać z karty microSD (do 64 GB).

-~- Wydajność, bateria, wady / zalety i podsumowanie -~-

Wydajność

Czterordzeniowy procesor (Snapdragon 801, czyli taki sam jak w Samsung Galaxy S5 i Sony Xperia Z3) oraz, aż 3 GB wbudowanej pamięci RAM sprawiają, że zarówno system, jak aplikacje i gry działają idealnie szybko i płynnie. Dla porównania, Passport jest o 20 % bardziej wydajny od BlackBerry Z30 (ma aż 785 punktów w Geekbench). Smartfon nie zawiesza się i nie ma też problemu z przegrzaniem. Układ graficzny (Adreno 330), ten sam co w Samsung Galaxy Note 3, można uznać za bardzo dobry. Jego wysoka wydajność zapewnia możliwość grania w nawet najbardziej rozbudowane graficznie gry, co zapewne ucieszyłoby wielu sympatyków mobilnej rozrywki, gdyby nie fakt, że ekran niezbyt dobrze nadaję się do takiej zabawy (tworzy szerokie ramki nad i pod wyświetlanym obrazem).

Bateria

Zamontowana bateria o imponującej pojemności 3450 mAh połączona z mało energożernym systemem sprawia, że można korzystać z telefonu 2 – 3 dni przy normalnym użytkowaniu (codziennie kilka godzin Internetu i rozmów głosowych, pisania maili itp.), bez konieczności ładowania. Również czas oglądania filmów imponuje i wynosi prawie 13 godzin przy materiałach Full HD. Są to znakomite wyniki, porównywalne do samej czołówki (np. Samsung Galaxy Note 4 i Huawei Ascend Mate7). Co prawda, w przeciwieństwie do wielu innych drogich smartfonów z systemem operacyjnym Android, Passport nie daje zbyt dużo możliwości oszczędzania baterii. Dlatego Ci, którzy szukają biznesowego urządzenia z jeszcze dłuższym czasem pracy na baterii powinni się zainteresować Yota YotaPhone 2 z dodatkowym unikatowym, energooszczędnym wyświetlaczem E-ink.

Podsumowanie

Swoim wyśmienitym produktem firma rodem z Kanady pokazała, iż nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w branży biznesowych urządzeń mobilnych. Powrót do tego segmentu nastąpił w wielkim stylu. BlackBerry Passport śmiało może konkurować z znakomitym Samsungiem Galaxy Note 4 o miano najlepszego biznesowego telefonu, tym bardziej, że jest znacznie tańszy od swojego koreańskiego odpowiednika. Nietypowa, aczkolwiek bardzo elegancka i znakomicie wykonana obudowa sprawia, że smartfon wyróżnia się na tle konkurencji. Owszem, jest trochę nieporęczny, a interfejs wymaga przyzwyczajenia się, jednak jest on pod wieloma względami idealnym telefonem do pracy i korzystania z zasobów Sieci.

Niestety, Passport odnajdzie się głównie w zastosowaniach mało rozrywkowych: oglądanie filmów czy też granie w gry jest mało komfortowe przez kwadratowy wyświetlacz, a z racji bardzo szerokiej obudowy nie będzie to dobry substytut dla odtwarzacza muzyki. Przeciętnego Kowalskiego na pewno odstraszy także wysoka cena. Biorąc jednak pod uwagę perfekcyjne wykonanie oraz niekończące się możliwości jakie zapewnia telefon, cena wydaje się być uzasadniona. Ciekawymi alternatywami dla osób szukających smartfona głównie do pracy mogą okazać się: droższy, ale z rysikiem i znacznie lepszym aparatem Samsung Galaxy Note 4 lub Yota YotaPhone 2 z dodatkowym energooszczędnym ekranem, który można spersonalizować do własnych potrzeb (np. wyświetlać wyniki giełdowe, wiadomości itd.). Natomiast osoby, którym zależy na znakomitym centrum powiadomień (BlackBerry Hub) powinni się zainteresować np. równie świetnie wykonanym BlackBerry Z30 lub mniejszym bratem Passporta, czyli BlackBerry Classic z klawiaturą QWERTY.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button