Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Recenzje

Test Huawei Ascend Y210

Chiński, budżetowy smartfon z Androidem, z 2013 roku. Urządzenie to skierowane jest do bardzo niewymagających użytkowników, dla których liczy się głównie niska cena, która jest jedną z nielicznych, pozytywnych cech tego modelu.

-~- Wykonanie i wygląd -~-

Słuchawkę wykonano z niezłej jakości, matowego plastiku, który dobrze leży w dłoni i jest dosyć odporny na zarysowania. Szkoda jednak, że wizualnie smartfon niczym się nie wyróżnia i kojarzyć się może z np. leciwym HTC Wildfire. Dobrze chociaż, że kompaktowe rozmiary urządzenia pozwalają na komfortowe korzystanie z niego jedną ręką, co staje się coraz rzadszą cechą. Trzeba też przyznać, że Huawei Y210 wygląda na droższy niż jest w rzeczywistości, aczkolwiek to niewielkie pocieszenie, skoro jego pozostałe cechy to głównie wady.

-~- Menu i aplikacje -~-

Trudno zrozumieć czym kierował się producent instalując na tym samartfonie Androida w wersji 2.3, gdy dostępna była już nowsza o 3 wydania edycja 4.2. Co gorsza, urządzenie nie doczekało się żadnej aktualizacji, co powoduje, że wiele aplikacji oraz gier nie jest z nim kompatybilnych. Z drugiej zaś strony, jego beznadziejna wydajność i tak najczęściej uniemożliwia instalowanie na nim czegokolwiek. Interfejs systemu został zmodyfikowany przez Huawei, ale poza zmianami wizualnymi trudno dopatrzeć się w nim większych przeróbek czy dodatków. Plus producentowi należy się za niewielką liczbę fabrycznych aplikacji, ale w tym przypadku ograniczeniem mogła być niewielka ilość wbudowanej pamięci. Sam system zawiera znane narzędzia, takie jak sklep z programami Google Play, klienta poczty Gmail, program do obsługi e-maila, przeglądarkę internetową itp.

Niestety, działanie smartfona pozostawia wiele do życzenia. Interfejs pracuje powoli, zacina się i irytuje. Telefon często potrzebuje też chwili na wykonanie nawet prostych poleceń (np. otworzenia książki kontaktów). Liczyć trzeba się również z problemami podczas korzystania z kilku aplikacji jednocześnie (np. przeglądarki internetowej i odtwarzacza muzycznego), co znacznie zmniejsza użyteczność Y210. Do tego dochodzi niska intuicyjność interfejsu, która ustępuje tej z Windows Phone lub iOS.

Wyświetlacz

Wykorzystany panel LCD 3.5 cala o rozdzielczości 320 x 480 pikseli jest pod każdym względem słaby. Wyświetlanemu obrazowi brakuje ostrości, przez co niewielkie litery są nieczytelne. Dużo do życzenia pozostawiają też kolory, które są nienasycone, bezpłciowe i nienaturalne. Z kolei kąty widoczności powodują, że nawet niewielkie odchylenie urządzenia negatywnie wpływa na czytelność obrazu. Równie źle prezentują się kontrast oraz głębia czerni, przez które filmy na Huawei Y210 wygląda znacznie gorzej niż w rzeczywistości. Jedynie jasność wyświetlacza jest na tyle wysoka, że pozwala na w miarę wygodne korzystanie z telefonu poza pomieszczeniami.

-~- Aparat -~-

Już jego rozdzielczość (2 Mpix) sugeruje, że jakość zrobionych nim zdjęć jest niska i tak jest w rzeczywistości. Fotografie wychodzą zazwyczaj nieostre, pozbawione detali, z niskim kontrastem, niewyraźnymi konturami i źle odwzorowanymi kolorami. Sytuację dodatkowo pogarsza brak autofocusa, bez którego bliskie obiekty wychodzą rozmazane. Z kolei w nocy aparat staje się zupełnie bezużyteczny ze względu na brak diody doświetlającej, bez której zdjęcia są ciemne i niewiele na nich widać.

Równie źle prezentują się nagrywane kamerką filmiki w niedzisiejszej rozdzielczości 640 x 480 pikseli. Obraz jest w ich przypadku pozbawiony detali, przemieszczające się obiekty są niewyraźne, a całości brakuje płynności. Zastrzeżenia można mieć też do rejestrowanego dźwięku, który jakością znacznie ustępuje modelom konkurencji (np. Nokii Lumii 720).

-~- Multimedia i Internet -~-

Trudno oczekiwać multimedialnego zacięcia po tak małym i powolnym urządzeniu, ale Huawei Ascend Y210 pod tym względem wypada wyjątkowo słabo. Telefon nie radzi sobie z filmami w rozdzielczości HD, więc tego typu materiały trzeba wcześniej przerobić. Do tego dochodzi brak wsparcia dla popularnych plików DivX oraz XviD, więc w ich przypadku konieczne jest pobranie alternatywnego odtwarza z Google Play. Należy również pamiętać, że oglądanie czegokolwiek na tak małym wyświetlaczu nie jest zbyt przyjemne.

Równie słabo wypada przeglądarka internetowa, która działa bardzo powoli, a w przypadku rozbudowanych witryn ma problemy ze stabilnością pochłaniając resztki pamięci RAM. Skutkuje to np. jej automatycznym wyłączaniem przez system w celu zwolnienia zasobów. Trzeba też wspomnieć o beznadziejnym, małym wyświetlaczu, na którym tekst jest niewyraźny i wymaga znacznego powiększania. Co ciekawe, przeglądarka obsługuje elementy flash (mapki, filmiki, animacje), czego nie potrafią programy tego typu znane z nowszych smartfonów z Androidem.

Odtwarzanie muzyki to jedyne zadanie, z którym Huawei Y210 radzi sobie znośnie. Wbudowany odtwarzacz jest prosty w obsłudze, a jakość dźwięku w słuchawkach stoi na akceptowalnym poziomie. Z kolei niewielki rozmiar słuchawki umożliwia jej bezproblemowe schowanie nawet w niewielkiej kieszeni. Nieśmiesznym żartem w modelu z 2013 roku jest za to zaledwie trochę ponad 30 MB dostępnej dla użytkownika pamięci (z wbudowanych 512 MB), które pozwalają na zapisanie ok. 6 piosenek. Na szczęście, telefon sprzedawany jest wraz z kartą microSD 4 GB.

-~- Wydajność, bateria, wady, zalety i podsumowanie -~-

Wydajność

Większość wad tego modelu związanych jest właśnie z jego wydajnością. Wykorzystany, jednordzeniowy procesor taktowany 1 GHz oraz zaledwie 256 MB RAM uniemożliwiają komfortowe korzystanie z Androida. Wspomniany układ był standardem w budżetowych urządzeniach starszych o dwa lata od Y210. Nie radzi sobie on z płynną obsługą nawet dwuwymiarowych gier i problemy mogą mu sprawiać bardziej rozbudowane aplikacje (np. niezbyt dobrze zoptymalizowany Facebook). Sytuację dodatkowo pogarsza komiczna wręcz ilość pamięci RAM, przez którą nawet pojedyncze programy potrafią być wyłączane przez system w celu zwolnienia zasobów. Utrudnia to wygodne korzystanie z telefonu i komfortowe wykonywanie na nim nawet prostych zadań (np. przeglądanie Internetu).

Bateria

Jedynie czas pracy na baterii jest sporą zaletą tego modelu ze względu na pojemne ogniwo (1700 mAh). Przy tak małym ekranie i słabej wydajności, akumulator ładować trzeba co 2 – 3 dni, co w przypadku smartfona jest świetnym rezultatem. Równie dobrze prezentuje się czas rozmów przekraczający 10 godzin.

Podsumowanie

Nieźle wykonana obudowa oraz długi czas pracy na jednym ładowaniu, to rzadkie cechy w przypadku budżetowych smartfonów z Androidem. Dużym plusem tego modelu jest również cena poniżej 300 zł. Pytanie tylko, czy ktoś jest w stanie zgodzić się na tragiczną wręcz wydajność, która uniemożliwia komfortowe korzystanie z telefonu, beznadziejny, nieczytelny ekran oraz przestarzałe oprogramowanie? Jeśli nie, to warto trochę dopłacić i zdecydować się na np. zgrabnego HTC Desire 300, lub znacznie wydajniejsza, stylowa Sony Xperia S.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button