Test Motorola Defy

Motorola Defy to niewielki smartfon z Androidem z 2010 roku, któremu niestraszne kurz i zachlapania. Szkoda, że jego specyfikacja pozostawia sporo do życzenia z punktu widzenia dzisiejszego użytkownika i stanowi największą wadę modelu. Warto wspomnieć o podobnym do Defy telefonie, czyli Motoroli Defy Plus, który różni się tylko nowszą wersją wykorzystanego systemu i podkręconym procesorem.

Wykonanie i wygląd

Obudowa została wykonana z plastiku, który na pokrywie baterii przykryto gumą. Ekran chroni wzmacniane szkło Gorilla Glass o podwyższonej odporności na stłuczenia i zarysowania, a wtyczki (micro USB i mini jack) są zabezpieczone zaślepkami, które mocno trzymają się obudowy i skutecznie zabezpieczają gniazda przed ewentualnym zalaniem. Telefon ma kompaktowe rozmiary i jest solidnie wykonany, co w tego typu urządzeniu uznać można za kluczową cechę.

Menu i aplikacje

Smartfon działa na Androidzie 2.2 z nakładką producenta Motoblur. Jest ona dosyć subtelna i stonowana. Dzięki temu system wygląda spójnie, przy jednoczesnym wzbogaceniu go o dodatkowe funkcje i aplikacje producenta. Niestety, Motorola bardzo szybko zaprzestała wspierania tego modelu, dlatego pozostał on na starej wersji oprogramowania. Z tego powodu nowe programy i gry są często niekompatybilne z telefonem, co znacząco zmniejsza jego możliwości. Interfejs jest minimalistyczny, ale nie tak stylowy jak w przypadku Androida 4.0 lub nowszych.

Warto wspomnieć o wbudowanej klawiaturze Swype, na której pisze się poprzez przesuwanie palcem między literami. Dzięki temu wprowadzanie tekstu jest komfortowe, nawet w przypadku urządzenia z tak niewielkim ekranem jak Defy.

Wyświetlacz

Zamontowany panel LCD ma 3,7 cala (480 x 854 pikseli). Wyświetlany obraz jest przeciętnej jakości, aczkolwiek charakteryzuje się zadowalającą ostrością, co ułatwia czytanie nawet drobnego tekstu. Najbardziej w oczy rzucają się wyblakłe kolory i wąskie kąty widoczności. Słabo wypada też czytelność w słońcu, co w tego typu urządzeniu może szczególnie irytować. W efekcie, korzystanie z telefonu np. pod gołym niebem jest utrudnione.

Aparat

Ma 5 Mpix i w dobrym oświetleniu robi całkiem ładne zdjęcia. Cechują się one zadowalająca szczegółowością i dobrze odwzorowanymi kolorami. Ciekawie prezentuje się też możliwość fotografowania pod wodą. Problemy zaczynają się w pomieszczeniach i ciemniejszym otoczeniu. Na zdjęciach zrobionych w takich warunkach widoczny staje się kolorowy szum i znacznie spada liczba uchwyconych detali.

Kamerka pozwala też na nagrywanie całkiem niezłej jakości filmików, ale w niskiej rozdzielczości 640 x 480 pikseli. Obraz jest płynny, pełen detali, a kolory nasycone. Nie jest to jednak jakość znana z najnowszych, flagowych modeli, a do tego wideo słabo wygląda po wyświetleniu na większym ekranie (np. telewizorze).

Multimedia i Internet

Nie jest to model stworzony do zastosowań multimedialnych. Świadczy o tym przeciętny ekran i słaba wydajność. Defy nie radzi sobie z odtwarzaniem wideo w jakość HD (720p), o wyższych rozdzielczościach nie wspominając. Zapomnieć też można o graniu w rozbudowane gry 3D. Trochę lepiej wypada jakość rozmów oraz dźwięku odtwarzanego w słuchawkach. Przeglądanie Internetu jest średnio komfortowe ze względu na niewielki ekran i niezbyt płynną obsługę stron.

Urządzenie ma jedynie 2 GB wbudowanej pamięci (czyli ok. 500 piosenek MP3), którą można jednak rozszerzyć o maksymalnie 32 GB kartami microSD.

Wydajność

Defy to stary model ze średniej półki, co najbardziej widać po jego podzespołach. W dużej mierze, to właśnie zamontowany jednordzeniowy procesor taktowany 800 Mhz i 512 MB RAM powodują, że urządzenie działa wolno i raczej nie spełni oczekiwań średnio wymagającego użytkownika. Co gorsza niewielka ilość pamięci RAM utrudnia korzystanie z kilku aplikacji jednocześnie.

Bateria

Bateria wytrzymuje około 1.5 doby całkiem intensywnej pracy (Internet, komunikatory, rozmowy głosowe). Jak na smartfona czas ten prezentuje się całkiem nieźle, ale należy wziąć pod uwagę „terenowy” charakter tego modelu. W takiej sytuacji trudno uznać Motorolę Defy za dobrego kompana podczas wypadów z dala od źródeł prądu.

Podsumowanie

Mimo swoich kilku wad jest to urządzenie ciekawe. Głównie ze względu na niewielką liczbę komórek o podwyższonej odporności na czynniki zewnętrzne. Nie mniej, decydując się na nie, trzeba być gotowym na wiele kompromisów lub po prostu rozejrzeć się za czymś nowszym (np. Samsung Xcover lub Sony Xperia Active).