Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Recenzje

Recenzja Star Wars: Tiny Death Star

https://star-wars-tiny-death-star.en.uptodown.com/android

Imperator Palpatine i Darth Vader przygotowali specjalne misje dla śmiałka, który podejmie się budowy zabójczej Gwiazdy Śmierci. Należy skonstruować w niej kolejne piętra rezydencji i stworzyć miejsca pracy dla mieszkańców stacji – Bitizentów. To zadanie pełne ekonomicznych wyzwań.

Wstęp

Świat Tiny Death Star został osadzony w uniwersum Star Wars. Grę stworzono na podstawie Tiny Tower producenta NimbleBit. Te dwa tytuły można zaliczyć do gatunku gier konstruktorskich i biznesowych, takich jak np. RollerCoaster Tycoon.

tiny-death-star (1)

Na czym polega

Gracz staje po ciemnej stronie mocy i podporządkowuje swoje działania Imperatorowi Palpatine oraz jego podopiecznemu Darthowi Vaderowi. Po nazwie gry i znajomości poprzedniej można domyślić się, że zadaniem będzie konstrukcja Gwiazdy Śmierci. Była to bojowa stacja kosmiczna, która służyła do niszczenia planet wrogich Imperium (np. Alderaan). Tiny Death Star jednak nie ma nic wspólnego z destrukcją i mordowaniem. Celem gracza jest bowiem budowanie kolejnych pięter stacji, zapewnianie jej mieszkańcom pracy i rozrywki.

Po rozpoczęciu zabawy przed oczami gracza pojawia się przekrój Gwiazdy Śmierci z poszczególnymi piętrami i windą. Za odpowiednią ilość waluty (credits) dostawia się kolejne poziomy, które organizowane są jako pomieszczenia rezydencyjne, rekreacyjne, gastronomiczne, usługowe, imperialne. Dla przykładu mogą to być rezydencje, kantyna, siłownia, sklep z zabawkami itd.

Mieszkańców stacji, którzy w grze nazywają się Bitizents, dostarcza się windą do odpowiednich pomieszczeń, gdzie dokonują zakwaterowania. Są karykaturami postaci, które występowały w filmowych Gwiezdnych Wojnach. Po wybudowaniu pierwszych obiektów, gracz przystępuje do zatrudniania obsługi już z zamieszkałych na Gwieździe Śmierci lokatorów. W ten sposób zarabia pieniądze, które może wydać na powiększanie zakresu świadczonych usług, stopniowym zwiększaniu zysków i dalszego rozwoju.

Spośród Bitizentów wyróżniają się VIP-y. Nie są to jednak reprezentanci żadnych bohaterów Star Wars, tylko zwyczajni przedstawiciele tego uniwersum. Mogą oni być wykorzystani przez gracza w specjalnych celach. Ich pojawianie się wydaje się być losowe, a każdy spełnia inną funkcję np. może przyśpieszyć budowę lub spowodować natychmiastowe wykonanie usługi.

Niestety wszystko odbywa się w długim czasie. Na początku akcja jest szybka i nie można się nudzić, ale później budowa nowego piętra może zająć ponad godzinę. Również produkcja i wykonywanie usług trwa od jednej minuty do trzydziestu, a czasami więcej. W trakcie czekania pozostaje tylko dostarczać zainteresowanych klientów na odpowiednie poziomy stacji kosmicznej. Tę część rozgrywki można przezwyciężyć mikrotransakcjami, które przyśpieszają produkcje.

Na szczęście, kredyty zarabia się też po wyjściu z ekranu gry, jednak taki rodzaj progresji nie będzie odpowiadał wszystkim. Powracając do niej zastaje się Imperatora Palpatine, który informuje o uzyskanej w międzyczasie kwocie.

Zarys fabularny

Gra opiera się na pomyśle twórców filmu Gwiezdne Wojny, w którym Gwiazda Śmierci była bronią potrzebną Imperium do unicestwienia rebeliantów, składających się z niedobitków rycerzy Jedi. Stanowili oni jawną opozycję względem postępowania i wyglądu takich postaci, jak Darth Vader czy Imperator. Idea bojowej stacji kosmicznej została twórczo przekształcona na potrzeby producenta gry, ponieważ warunki życia na niej w niczym nie przypominają tych z filmu. Gracz ma bowiem do czynienia z bardzo humorystyczną i ciepłą wizją tego pomysłu. Do jego dyspozycji oddano bardzo miłych z wyglądu i zachowania Bitizentów. W trakcie rozgrywki nie ma cienia przemocy, a zadania gracza polegają głównie na robieniu interesów w pokojowy sposób. Nawet jeśli w grze otrzymuje się zadanie wykrycia szpiega, którym okazuje się np. piękna księżniczka Leia, to rozwiązanie tej sytuacji bardziej bawi niż napawa uczuciem grozy czy nienawiści. Wynika to głównie ze względu na wesołe animacje, dźwięki i oprawę graficzną.

Sterowanie i komfort gry

Grą steruje się w sposób łatwy i przejrzysty. Gracz wprowadza na odpowiednie poziomy mieszkańców stacji. Dokonuje tego naciskając przycisk powiadomienia u dołu ekranu tabletu lub smartfona. Pojawiają się tu również inne komunikaty, które gracz musi brać pod uwagę. Może to być wykrzyknik, który wskazuje na jakiś problem np. brak zatrudnienia w danym pomieszczeniu albo symbol pudełka, który oznacza wykonanie jakiejś usługi lub wyprodukowanie jakiegoś towaru.

W menu dostępny jest spis mieszkańców, który pozwala na przegląd ich zatrudnienia oraz umożliwia ich przyporządkowanie do nowych zawodów. Można także skorzystać z Holonetu, czyli serwisu społecznościowego Bitizentów, który generuje zabawne wiadomości. Przypomina on w naturalny sposób działanie Twittera lub Facebooka.

Do dyspozycji gracza jest również sklep z mikrotransakcjami, spis pomieszczeń i aktualnych misji, a także album. W tym ostatnim pojawiają się kolekcje unikatowych mieszkańców, specjalnych poziomów i scenki z udziałem postaci.

Wartym uwagi jest fakt, że zapis postępu w grze jest dokonywany dopiero po zalogowaniu się poprzez serwisy społecznościowe Facebook lub Google+.

Rozbudowanie gry

Tiny Death Star jest przeznaczona dla osób cierpliwych, ze względu na bogactwo przeróżnych elementów, których produkcja może trwać kilka godzin. Z kolei eksploracja wykreowanego świata to zajęcie nawet na kilka tygodni. Z tych względów poznanie wszystkich jej aspektów w większości przypadków wymaga zainwestowania prawdziwych pieniędzy. Bez ich wykorzystania pełne zaznajomienie się z tytułem może być bardzo utrudnione, ponieważ w większości przypadków jego odkrycie okazuje się zbyt czasochłonne. W grze dostępne są również osiągnięcia (achivements) np. za zbudowanie dziesięciu pięter stacji.

Grafika i dźwięk

Oprawa graficzna wykorzystuje styl PixelArt znany już z innych gier typu retro. Znajduje on szerokie grono zwolenników i rynek tego rodzaju produkcji zyskuje na popularności od jakiegoś czasu. Całość jest dopracowana, a nieproporcjonalnie duże głowy postaci mają swój urok.

Muzyka jest stworzona na modłę oldschoolowych, elektronicznej muzyki typu MIDI z lat 90-tych. W grze wykorzystano motywy z Gwiezdnych Wojen, które bez trudu rozpozna każdy, nawet mało zaznajomiony z tematyką Star Wars. Oprócz tego jest wiele zabawnych melodii i dźwięków, które towarzyszą różnym sytuacjom w grze.

Mikrotransakcje

To jeden z najbaradziej rozbudowanych elementów Tiny Death Star, który proponuje użytkownikom kupno niemal wszystkiego, co znajduje się w grze za pośrednictwem specjalnej waluty Imperial Bux. W sklepie znaleźć można np. szybsze windy, VIPów, Bitizentów i pomieszczenia. Jednak trzeba być gotowym na wydanie kilkanastu lub nawet kilkudziesięciu złoty, żeby odczuć znaczną różnicę. Ukończenie gry bez mikrotransakcji jest nie lada osiągnięciem. Głównie dlatego, że można nimi w znaczny sposób przyśpieszyć rozgrywkę i położyć duży nacisk na rozwój stacji, a tym samym ukończyć z satysfakcją grę. Koniec gry oczywiście można uznać w momencie wykorzystania jej wszystkich elementów, ponieważ sama gra wydaje się nie mieć zakończenia.

Podsumowanie

Gra na początku sprawia wrażenie skomplikowanej, ze względu na sposób zarządzania Gwiazdą Śmierci, ale gracz powinien być w stanie szybko oswoić się ze wszystkimi procedurami. Niezbędna jest również znajomość języka angielskiego, żeby móc zrozumieć wszystkie komunikaty. Fani Gwiezdnych Wojen mogą okazać się największymi entuzjastami tego typu produkcji, gdyż jest w niej bardzo dużo nawiązań do oryginalnych filmów. Tiny Death Star jest stworzona w kreskówkowo-komediowym stylu i stanowi satyrę klasyki science-fiction. Niestety, mikrotransakcje mogą popsuć niektórym zabawę ze względu na wysokie koszty, które są konieczne, by móc awansować w akceptowalnym tempie. Wyraźnie dają one też do zrozumienia, że Tiny Death Star nie jest do końca darmowym tytułem.

Back to top button