Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Recenzje

Recenzja Throne Rush

Szczęk mieczy, magiczne zaklęcia, pożary płonących budynków, krzyki, krew wsiąkająca w ziemię… Czyste fantasy, prawda? Jeżeli ktoś lubi takie klimaty, powinno zainteresować go Throne Rush – strategia czasu rzeczywistego, w której można stworzyć potęgę w świecie magii i miecza.

Pozycja ta przeznaczona jest dla wszystkich wirtualnych strategów, którzy lubią mierzyć się z coraz bardziej skomplikowanymi zadaniami. Można używać jej zarówno na smartfonie czy tablecie, jak też bawić się nią na Facebooku. Choć nie jest jakoś szczególnie rozbudowana, autentycznie wciąga i daje niezłą zabawę na długie godziny.

Na czym polega

Cel gry to przejście przygotowanej przez producenta kampanii, co wiąże się ze zdobywaniem kolejnych terenów. Na początku jest to łatwa sprawa, jednak w miarę postępów podboje wymagają coraz większego nakładu sił. W pierwszych misjach samouczka walczy się z samymi strukturami obronnymi – jak wieże, które rażą oddziały gracza. Potem jednak dochodzą wrogie wojska, pojawiają się magowie, siły powietrzne i inne jednostki, które sprawiają, że bitwy stanowią nie lada wyzwanie. Aby rekrutować do swej armii lepsze siły, gracz musi zainwestować w infrastrukturę. Zaczyna skromnie, od baraków, gdzie dostępni są rycerze. Potem jednak kolejne budowle odblokowują dostęp do silniejszych jednostek, jak łucznicy „Warrior of Order”, potężne orły, magowie czy w końcu nawet smoki! Wszyscy jakby żywcem wyjęci z którejś ekranizacji Tolkiena. Do rozbudowy potrzeba surowców oraz rubinów. Te pierwsze to złoto (wydobywane w kopalni) oraz żywność (zawdzięcza się ją wiatrakom), te drugie są elementem mającym wpływ na inne aspekty zabawy, np. liczbę zaangażowanych do produkcji robotników czy możliwość przyśpieszenia budowy. Jest to zarazem rzecz dostępna za pomocą systemu mikrotransakcji, więc jeśli gracz chce szybko rozbudować swoją bazę lub też został przyparty do muru i chce to zmienić, może dokonać zakupu, ponieważ rubinami płaci się za skrócenie czasu oczekiwania na produkcję.

screen-thronerush-1

Mała, szczęśliwa osada… która łaknie krwi wrogów

Rozwój osady wiąże się na szczęście z logicznym działaniem – aby postawić jakiś budynek, np. kuźnię, trzeba mieć zamek na co najmniej trzecim poziomie, a do rozbudowy zamku posłużą surowce i pieniądze, które zdobywamy w wyprawach wojennych lub cierpliwie czeka się na ich wyprodukowanie przez kopalnie i wiatraki. Cierpliwość jest niezbędna również z tego względu, że budowa każdej struktury pochłania pewną ilość czasu, np. dwie minuty. Gdy gracz rekrutuje większe siły, musi odczekać nawet kilkanaście minut, jednak najwięcej czasu zabiera rozbudowa wspomnianego zamku – nawet do  8 godzin czasu rzeczywistego.

screen-thronerush-2

Niewielkie sioło przeciwnika, a i tak ruszamy całą armią. Dla pewności, oczywiście.

Bitwy odbywają się przeważnie na terenach wroga. Gracz widzi bazę przeciwnika i decyduje, gdzie wystawi jednostki – zaraz po wskazaniu palcem pojawiają się one na mapie i rozpoczynają szturm. I tu niestety wielki minus – są to jednostki autonomiczne, którym nie można wydawać rozkazów podczas walki, a ponieważ SI nie jest doskonałe, czasem podwładni gracza reagują w dość głupi sposób. Przykładowo – ostrzeliwani przez wieżę nie ruszą, by ją zniszczyć i zapobiec w ten sposób stratom, a zaczynają np. rąbać pobliską palisadę, dziesiątkowani przez ostrzał. Na początku nie jest to jakoś zbytnio irytujące, ponieważ jednostek jest mało. Jednak zmienia się to w późniejszych etapach, gdy gracz wypuszcza dużą armię, a na terenie przeciwnika znajduje się sporo wież, które potrafią zmieść najeźdźców, którzy w tym czasie niszczą nie szkodzące im w żaden sposób struktury.

Co więcej, w aspekcie militarnym panuje tu dość niezrozumiała zasada. Podczas udanego ataku traci się jakąś liczbę jednostek i jest to całkowicie zrozumiałe. Jednak sporo podwładnych może przeżyć walkę, ale po bitwie… po prostu odchodzą, zaś gracz musi na nowo budować armię. Wiąże się to z koniecznością rekrutowania jednostek od zera przed każdą wyprawą. Kampania dla jednego gracza składa się z kilkudziesięciu kolejnych bitew, a dodatkowo produkcja oferuje tryb wieloosobowy, gdzie można wchodzić w sojusze z innymi graczami lub też toczyć z nimi starcia. Nagrodami za wspólne bitwy i solowe wypady są surowce oraz wzrost morale. Jeśli jednak gracz przegra, traci te same elementy.

Sterowanie i komfort

Jeśli chodzi o sterowanie, nie ma się do czego przyczepić – wszystkie informacje podane są w tak przejrzysty sposób, że nawet osoby nie znające angielskiego nie będą miały problemów ze zrozumieniem, do czego służy dana opcja. Problematyczne mogą być jedynie osiągnięcia do zdobycia, gdyż bez znajomości języka obcego trudno zrozumieć postawione w nich cele.

Grafika i dźwięk

Podczas zabawy graczom towarzyszy muzyka, która starszym może skojarzyć się z grami RPG na Amigę lub wczesnym Heroes of Might & Magic. Nie ma tu wielu utworów, a jeśli spędza się dużo czasu przy tym tytule, to ścieżka muzyczna po jakimś czasie zaczyna nużyć i można ją wyłączyć. Jeśli chodzi o aspekt graficzny, produkcja ta prezentuje się dość miło dla oka, oferując świetną oprawę wizualną, zarówno statyczną – np. grafiki postaci budynków – jak i też animowaną. Doskonale wpisuje się ona w klimat fantasy, co umila grę.

screen-thronerush-3

Ten pan jest naszym idolem – pokazuje, kogo bić!

Mikrotranskacje

Gra nie wymaga płatności, jednak można znacznie przyśpieszyć postęp w rozwoju własnej bazy poprzez zakup rubinów. Jest to jedyna forma płacenia i w dodatku dobrowolna, dlatego też nie stanowi żadnej przeszkody – chyba, że komuś naprawdę zależy na szybkim rozwoju. Najtańszy pakiet – 30 rubinów – kosztuje 3 złote, największy – w którym znajduje się ich ponad 4500 – całe 302 PLN!

screen-thronerush-4

Oto mordy naszej hordy

Podsumowanie

Throne Rush to dobra propozycja dla osób, które lubią nieskomplikowane strategie w klimatach fantasy lub filmy typu „Władca pierścieni”. Choć produkcja ta nie może poszczycić się rozwiniętymi opcjami ani wielkim wachlarzem jednostek, to liczba zawartych w niej elementów i rozwiązań robi bardzo pozytywne wrażenie, zwłaszcza że gra jest dostępna za darmo.

Wymagania systemowe: Android 4.0 lub wyższy

Zalecana wysoka wydajność: tak

Rozmiar: zależy od urządzenia

Odpowiednia dla dzieci: nie

Mikrotransakcje: tak

Koszt gry: bezpłatna

Linki do bezpłatnych wersji: https://play.google.com/store/apps/details?id=com.progrestar.bft&hl=pl

Linki do płatnych wersji: –

Linki do oficjalnej strony gry / aplikacji: http://nexters.com/ew

Back to top button