Test Samsung C3750

Jest to tani, ale z dzisiejszego punktu widzenia niekoniecznie ciekawy telefon z rozsuwaną obudową. Niczym się on nie wyróżnia i znacznie bardziej interesujące są podobne modele konkurencji, np. Sony Ericsson Hazel lub Nokia C2-02.

Wykonanie i wygląd

Słuchawkę w większości wykonano z przeciętnej jakości plastiku, który gdzieniegdzie uzupełnia metal. Całość wygląda bardzo klasycznie, co dla wielu osób będzie zaletą. Szczególnie ciekawie i niecodziennie prezentuje się bordowa wersja słuchawki. Niestety, problemem jest częste przemieszczanie się taśmy łączącej ekran z resztą obudowy, co może po jakimś czasie spowodować jej uszkodzenie.

Klawiatura jest całkiem wygodna, przyciski łatwo wyczuć i nawet bezwzrokowe pisanie na niej nie powinno być problemem.

Menu i aplikacje

Samsung C3750 korzysta z zamkniętego systemu operacyjnego, który oferuje tylko podstawowe funkcje. Jest on jednak prosty w obsłudze i poradzi sobie z nim zarówno dziecko jak i osoba starsza. Oprogramowanie oferuje przeglądarkę internetową, klienta Facebooka i Twittera, kalendarz, książkę adresową, odtwarzacz muzyczny, radio FM i kilka innych. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie internetowe narzędzia działają bardzo powoli ze względu na brak łączności 3G oraz Wi-Fi.

O ile C3750 nie nadaje się do przeglądania Sieci, tak stosunkowo nieźle sprawdza się w roli przenośnego odtwarzacza muzyki. Konieczne jest jednak wcześniejsze dokupienie karty pamięci (do 16 GB), bo wbudowane 37 MB pomieści maksymalnie kilka piosenek. Drażni też niska jakość połączeń głosowych, co w tak prostym telefonie nie powinno mieć miejsca.

Wyświetlacz

Telefon wyposażono w ekran 2.4 cala (240 x 320 pikseli). Jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo przeciętna, ale do korzystania z wiadomości tekstowych czy książki kontaktów wystarcza. Kolory są w miarę nasycone, a czytelność w słońcu akceptowalna. Niestety, ekran ma bardzo wąskie kąty widoczności.

Aparat

Ma 3.2 Mpix i robi niestety słabe zdjęcia. Brakuje im detali, są lekko rozmazane i mają nienaturalne kolory, zwłaszcza w mocnym świetle. Doskwiera również brak autofocusa, bez którego bliskie obiekty wychodzą nieostre. Z kolei nieobecność diody LED utrudnia robienie np. portretowych zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych. Ciekawym dodatkiem jest za to sprzętowy spust migawki, który w tak tanich urządzeniach jest rzadkością.

Jeszcze gorzej niż zdjęcia prezentują się nagrywane C3750 filmiki w rozdzielczości 176 x 144 pikseli. Niewiele na nich widać i wyraźnie się przycinają, przez co nawet na ekranie telefonu wyglądają one beznadziejnie.

Bateria

Ogniwo 800 mAh w tak nieskomplikowanym urządzeniu jest więcej niż wystarczające. Słuchawka bez problemu wytrzymuje tydzień bez ładowania. Z kolei ponad 10 godzin rozmów głosowych pozwala na prowadzenie naprawdę długich konwersacji bez konieczności ładowania.

Podsumowanie

Niska cena, ponadprzeciętny czas pracy na baterii i elegancka, rozsuwana obudowa to niewątpliwe zalety Samsung C3750. Dobre wrażenie robi również całkiem wygodna klawiatura, na której dobrze się pisze. Niestety, wymienione cechy pasują też do wielu urządzeń konkurencji. Trzeba też pamiętać o bardzo ograniczonych funkcjach internetowych C3750 (głównie za sprawą braku 3G oraz Wi-Fi). W efekcie, znacznie lepsze okazują się np. rozsuwane Sony Ericsson Hazel lub działająca na Symbianie Nokia 6700 Slide.