Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Recenzje

Test Samsung S5611

Klasyczny telefon z 2013 roku, który wzbudza sporo kontrowersji. Są one wywołane faktem, że tak naprawdę jest to starszy o 3 lata Samsung S5610, od którego opisywany model niemal niczym się nie różni. Nie umniejsza to jednak faktu, że słuchawka ta jest całkiem stylowym, niezawodnym urządzeniem dla osób, którzy potrzebują klasycznego telefonu z możliwością sprawdzenia czegoś w Internecie.

Wykonanie i wygląd

Pod tym względem oba modele są identyczne i dotyczy to nawet ich rozmiaru oraz ciężaru. Dobrze chociaż, że w tym przypadku trudno uznać to za wadę. Słuchawka prezentuje się bardzo elegancko i z daleka wygląda na aluminiową. Po wzięciu jej do ręki okazuje się, że przód wykonano ze szczotkowanego plastiku, który jest jednak dobrej jakości. Z kolei pokrywa baterii jest metalowa i sprawia bardzo solidnej. Jedyną różnicą między modelami jest dostępność nowszego wariantu w kilku dodatkowych wersjach kolorystycznych, ale jest to jedynie detal.

Bardzo dobre wrażenie robi klawiatura, która ma delikatnie oddzielone od siebie, duże klawisze. Mimo że są one płaskie, to jednak pisanie na nich jest wygodne i przyjemne. Jest to też zasługa wypukłych pasów, które w poziomie odgradzają od siebie przyciski.

Menu i aplikacje

Telefon korzysta z zamkniętego systemu operacyjnego producenta, który oferuje całkiem sporo wbudowanych funkcji (jak na tak proste urządzenie). Daleko mu jednak do możliwości Androida czy iOS. Z fabrycznych narzędzi warto wymienić multikomunikator Parlingo, słownik, przeglądarkę internetową oraz notatnik. Niestety, umieszczone w menu skróty do Facebooka oraz Twittera, to tylko odnośniki do mobilnych wersji stron internetowych tychże serwisów, a nie dedykowane aplikacje do ich obsługi. Korzystanie z Internetu przyspiesza obsługa sieci 3G, chociaż niewielki ekran i brak panelu dotykowego nie sprzyjają długotrwałemu przeglądaniu stron. Z kolei brak Wi-Fi zmusza do korzystania z płatnej transmisji danych.

Jako przenośny odtwarzacz muzyczny Samsung S5611 sprawdza się tak samo, jak jego poprzednik, czyli całkiem nieźle. Trzeba jednak pamiętać, że jakość dźwięku w słuchawkach nie jest w stanie dorównać droższym telefonom i raczej nie zadowoli wymagających użytkowników. Konieczne jest też zaopatrzenie się w kartę microSD (do 16 GB), bo wbudowane 100 MB pomieści tylko ok. 20 piosenek.

Szkoda, że Samsung nie zdecydował się na poprawienie mikrofonu, który nadal potrafi tworzyć efekt studni, zniekształcając tym samym głos. Nie uniemożliwia to rozmawiania, ale tego typu defekt nie powinien mieć miejsca w urządzeniu, którego głównym zastosowaniem są połączenia głosowe.

Wyświetlacz

Jest dokładnie taki sam, jak w starszym S5610. Znowu użytkownik ma do czynienia z panelem 2.4 cala o rozdzielczości 240 x 320 pikseli. Wyświetlany obraz charakteryzuje się znośną ostrością i czytelnością, aczkolwiek do smartfonów sporo mu brakuje. W oczy rzucają się też niezbyt szerokie kąty widoczności, przez które dosyć szybko dostrzec można przekłamywanie kolorów. Cieszy za to przyzwoita czytelność w słońcu, która pozwala na w miarę komfortowe korzystanie z telefonu poza pomieszczeniami.

Aparat

Jak łatwo się domyślić, w tym przypadku również nie nastąpił żaden postęp względem starszego S5610. Aparat ma 5 Mpix i przy dobrym oświetleniu robi szczegółowe zdjęcia z dobrze oddanymi kolorami i akceptowalnym kontrastem. Niestety, sporo do życzenia pozostawia jakość fotografii zrobionych w ciemniejszym otoczeniu. Spadek liczby rejestrowanych detali jest wtedy wyraźny, a do tego rośnie ilość cyfrowego (kolorowego) szumu. Sytuację ratuje jednak całkiem mocna dioda doświetlająca LED, która jest w stanie oświetlić znajdujące się blisko obiekty.

O nagrywanych kamerką filmikach trudno powiedzieć coś dobrego. Ich niska rozdzielczość (320 x 240 pikseli) powoduje, że nadają się one jedynie do oglądania na ekranie telefonu. Niestety, na większym wyświetlaczu widoczny staje brak detali oraz przeciętna płynność obrazu.

Bateria

Mały ekran, brak rozbudowanego systemu operacyjnego i pokaźna bateria 1000 mAh pozwalają na ok. 4 dni intensywnego użytkowania (rozmowy, SMS-y, muzyka) bez konieczności ładowania ogniwa. Jeśli eksploatację słuchawki ograniczy się do minimum, to liczyć można na ok. tydzień działania bez konieczności rozglądania się za gniazdkiem. Nie da się jednak ukryć, że na rynku znaleźć można lepsze pod tym względem telefony (np. Nokia 112). We znaki daje się również stosunkowo krótki czas rozmów w sieci 3G (ok. 5 godzin). Na szczęście, korzystając z 2G wynik ten rośnie do ok. 13 godzin.

Podsumowanie

Jeśli pominie się fakt, że jest to tak naprawdę o trzy lata starszy Samsung S5610 ubrany w inną nazwę, to S5611 trzeba uznać za całkiem udany telefon, który dobrze spełnia swoje zadanie. Z jego plusów warto wymienić niezły czas pracy na baterii, znośny aparat, ładną obudowę oraz niską cenę. Niestety, trudno pochwalić producenta za ponowne sprzedawanie tego samego urządzenia pod inną nazwą. Drażnić też może kiepski mikrofon, który przeszkadza podczas prowadzenia rozmów głosowych. Z tych względów warto też sprawdzić inne podobne słuchawki np. równie stylową, ale lepiej wyposażoną Nokię C3-01 lub zgrabnego Samsunga Shark.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button