Test Samsung C3350
Kolejny przedstawiciel telefonów Samsunga, który jest odporny na czynniki zewnętrzne. Urządzenie poza ponadprzeciętnie wytrzymałą obudowa i dobrą baterią nie odróżnia się niczym nadzwyczajnym. Nie sprawdzi się też w roli multimedialnego kombajnu czy przeglądarki internetowej.
Wykonanie i wygląd
Samsung Solid C3350 jest masywny i pękaty, przez co trochę głupio wygląda, ale w niczym to nie przeszkadza. Tył urządzenia przyozdabia śruba sugerująca ponadprzeciętną wytrzymałość telefonu oraz pokaźnych rozmiarów głośnik zewnętrzny. Obudowa została wykonana z twardych plastików, metalu i gumy. Klawiatura jest wygodna, klawisze da się łatwo wyczuć i świetnie się na nich pisze. Telefon bez problemu wytrzymuje zanurzenie w wodzie do metra głębokości (do 30 minut), jest odporny na kurz i wstrząsy.
Menu i aplikacje
Wykorzystany system operacyjny oferuje wyjątkowo dużo funkcji (jak na tak proste urządzenie). M.in. są to: kalendarz, Facebook, latarka (umieszona na górnej krawędzi obudowy), Twitter, przeglądarka internetowa, komunikator internetowy Parlingo, e-mail, odtwarzacz muzyczny i kilka innych. Jak na tak niezaawansowane urządzenie obecność tylu narzędzi internetowych jest imponująca, chociaż szybkość ich działania daje do zrozumienia, że nie jest to sprzęt stworzony do przeglądania Sieci. Brak łączności 3G i Wi-Fi dodatkowo spowalnia pobieranie danych.
Jedyną użyteczną, multimedialną funkcją jest odtwarzacz muzyczny, jednak korzystanie z niego jest utrudnione. Telefon nie ma gniazda mini jack, a dołączone do zestawu słuchawki grają tragicznie. Dlatego pozostaje poszukanie przejściówki lub zrezygnowanie z tej funkcji. Kolejnym problemem jest strasznie mała ilość wbudowanej pamięci – 38 MB pomieści raptem niecałe 10 utworów. Miłym dodatkiem jest jednak radio FM, które do działania nie wymaga podłączonych słuchawek.
Wyświetlacz
Jakość zamontowanego ekranu 2,2 cala nie powala, co jest głównie spowodowane wyblakłymi kolorami i dosyć wąskimi kątami widoczności. Z drugiej jednak strony, rozdzielczość 240 x 320 pikseli zapewnia akceptowalną ostrość obrazu jak na tak mały wyświetlacz. Czytelność w słońcu też jest znośna i umożliwia np. odczytanie SMS-a przy bezchmurnym niebie.
Aparat
Jest niestety marny, co wyjątkowo przeszkadza w telefonie stworzonym do korzystania w terenie. Archaiczna rozdzielczość 2 Mpix na nikim nie zrobi wrażenia i w praktyce negatywnie wpływa na jakość zdjęć, która i tak, delikatnie rzecz ujmując, nie powala. Fotografie pozbawione są detali, mają nienaturalne kolory i najczęściej wychodzą nieostre. Sprawa przedstawia się jeszcze gorzej w nocy – ze względu na brak diody oświetlającej na zdjęciach niewiele widać. Równie kiepskie są nagrywane telefonem filmiki w rozdzielczości 176 x 144 pikseli. Obraz pozbawiony jest jakichkolwiek szczegółów i nawet na ekranie telefonu wygląda źle.
Bateria
Czas pracy na baterii w Samsung Solid jest rewelacyjny. Korzystając z telefonu (rozmowy, SMS-y) spokojnie wytrzymuje on ponad 2 tygodnie, a jeśli leży nieużywany to rezultat ten można dodatkowo poprawić o kilka dni. Trzeba jednak pamiętać, że słaby zasięg lub jego brak jest w stanie szybko rozładować ogniwo.
Podsumowanie
Najwięksi producenci, niestety, coraz rzadziej tworzą naprawdę wytrzymałe telefony. Być może jest to spowodowane strachem przed zbyt rzadkim zmienianiem słuchawek przez użytkowników. Na szczęście, Samsung odważył się zrobić Solida C3350, który wytrzyma znacznie więcej i dłużej niż jakikolwiek smartfon. Nie nadaje się on jednak do niczego poza komunikacją. Oczywiście, są równie odporne, lepiej wyposażone słuchawki, ale oferują one krótszy czas pracy na baterii. Dlatego użytkownik ma wybór. Albo ten mocno ograniczony model, który spokojnie wytrzyma dwutygodniowy wypad pod namiot z dala od prądu, albo trochę lepiej wyposażony, ładniejszy Samsung Solid (B2710) oferujący odrobinę funkcji internetowych kosztem baterii.