Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Recenzje

Test Sony Ericsson Satio

Fotograficzny smartfon z 2009. roku. Wyróżnia się ponadprzeciętnym aparatem i korzysta z przestarzałego systemu operacyjnego Symbian, co jest jednocześnie największą wadą tego modelu.

-~- Wykonanie i wygląd -~-

Obudowę wykonano z dobrej jakości plastiku. Tylny panel zajmuje sporej wielkości, metalowa zasłona obiektywu, która chroni go przed uszkodzeniami i umożliwia szybkie uruchomienie oraz wyłączenie aparatu. Boki urządzenia w całości wykorzystano na wszelkiego rodzaju przyciski funkcyjne. Największą uwagę przykuwa bogactwo klawiszy współpracujących z aparatem (galeria, przełącznik wideo/zdjęcia, spust migawki). Niestety, wykorzystanie oporowego panelu dotykowego uniemożliwiło osłonięcie ekranu szkłem. Nieciekawy jest też wygląd urządzenia – masywna, gruba, prostokątna obudowa zupełnie nie przykuwa uwagi, ale dobrze leży w dłoni.

-~- Menu, aplikacje i wyświetlacz-~-

Smartfon korzysta z przestarzałego i niewspieranego już systemu operacyjnego Symbian 9.4 S60 piątej edycji, który wizualnie przypomina interfejs znany z urządzeń Nokii. Sony Ericsson wprowadził zmodyfikowany wygląd ekranu głównego (z którego nie trzeba korzystać) i dodał kilka aplikacji. Najciekawsze z nich to TrackID do identyfikacji odtwarzanej muzyki, wyszukiwarkę Google, sklep z muzyką PlayNow czy próbną wersję nawigacji WisePilot. Poza ww. są jeszcze programy wbudowane w Symbiana (np. Youtube, przeglądarka internetowa, pakiet biurowy, e-mail, kalendarz itd.). Niestety, dostęp do dodatkowych aplikacji i gier jest w przypadku tego systemu bardzo ograniczony. Nie powstają też nowe programy, dlatego zadowolić się najczęściej trzeba tym, co przegotował producent. Brakuje również sklepu z dodatkowym oprogramowaniem, którego trzeba szukać ręcznie na np. forach internetowych. Sporo do życzenia pozostawia tez sam interfejs, który nie jest zbyt przejrzysty, wygląda surowo i znacznie odstaje od intuicyjności znanej z np. iOS czy Androida. Działanie systemu stoi na akceptowalnym poziomie, chociaż fani idealnie płynnych animacji mogą czuć pewien niedosyt.

Wyświetlacz

Ekran ma 3,5 cala i jest co najwyżej przeciętny. Rozdzielczość 360 x 640 pikseli zapewnia przyzwoitą ostrość obrazu, ale nasycenie kolorów, kąty widoczności czy czytelność w słońcu znacznie odstają od poziomu znanego z wyświetlaczy AMOLED.

Największym problemem jest jednak oporowy panel dotykowy, któremu brakuje czułości i reaguje na nacisk, a nie zmiany napięcia tak jak znacznie lepsze ekrany pojemnościowe. Daje się to szczególnie we znaki podczas korzystania z ekranowej klawiatury, która niekiedy nie reaguje na stuknięcie w klawisz.

-~- Aparat -~-

Czyli główna i największa zaleta Satio. Telefon wyposażono w matrycę 12 Mpix, której swego czasu dorównywała tylko ta z Samsunga Pixona 12. Jakość zrobionych zdjęć konkuruje z tą z tanich aparatów kompaktowych.

W dobrych warunkach oświetleniowych telefon robi świetne fotki, gdy spada ilość światła z pomocą przychodzi bardzo mocna, ksenonowa lampa błyskowa. Niestety, w ciemności Satio nic nie pomaga. Na zdjęciach widać sporą ilość kolorowego szumu i spadek liczby rejestrowanych detali. Mimo to, model ten można uznać za jeden z najbardziej fotograficznych na rynku.

Kamerka pozwala na nagrywanie wideo w rozdzielczości 800 x 480 pikseli (po aktualizacji oprogramowania). Ich jakość nie odróżnia się tak bardzo jak zdjęć, ale jest przyzwoita. Oczywiście, do poziomu znanego z nowoczesnych smartfonówSatio daleko.

-~- Multimedia i Internet -~-

Telefon całkiem nieźle sprawdza się w roli odtwarzacza wideo, o ile poszuka się alternatywnego programu, który obsłuży popularne pliki DivX i XviD (fabryczny tego nie potrafi). Całkiem sprawne jest też działanie przeglądarki internetowej, chociaż warto zastąpić ją Operą Mobile. Dzięki obsłudze łączności 3G strony wczytują się szybko, a ich obsługa jest płynna. Przeszkadzać może jednak stosunkowo niewielki wyświetlacz i jego niska rozdzielczość, przez co długotrwałe czytanie tekstu jest męczące. Z kolei do gier Satio zupełnie się nie nadaje. Na Symbiana jest stosunkowo niewiele ciekawych tytułów i szukając sprzętu do grania warto rozejrzeć się za czymś z iOS bądź Androidem.

Oddzielny akapit należy się odtwarzaczowi muzycznemu. Jest to całkiem rozbudowana aplikacja, której brakuje tylko korektora graficznego, dzięki któremu dostosuje się jakość brzmienia do własnych preferencji. Można go jednak pobrać za darmo ze sklepu PlayNow. Dołączony do telefonu zestaw słuchawkowy zadowoli większość użytkowników. Niestety, wbudowane 128 MB pomieści zaledwie kilkadziesiąt piosenek i konieczne będzie zaopatrzenie się w kartę microSD. Brakuje też gniazda mini jack, które umożliwiłoby bezproblemowe podłączenie własnych słuchawek.

-~- Wydajność, bateria, wady, zalety i podsumowanie -~-

Wydajność

Urządzenie wyposażono w jednordzeniowy procesor taktowany 600 Mhz i 256 MB pamięci RAM. Takie parametry może nie robią nadzwyczajnego wrażenia, ale zapewniają płynną i bezproblemową pracę systemu.

Bateria

Częstotliwość ładownia baterii znacznie zależy od sposobu eksploatacji smartfona. W skrajnych warunkach (Internet, gry, dużo zdjęć) ogniwo wytrzymuje jeden dzień. Przy trochę mniej intensywnym użytkowaniu sprzętu wynik dwóch dni jest bez problemu osiągalny.

Podsumowanie

To dziś jeden z najtańszych telefonów, który wyposażono w naprawdę udany aparat. Szczególnie dobrze sprawdza się on w nocy ze względu na ksenonową lampę błyskową. Niestety, obecnie Symbian ma lata świetności daleko za sobą. Pojawiło się też sporo nowszych i lepszych (ale również droższych), fotograficznych smartfonów (np. Nokia 808 PureView czy Nokia N8), dlatego zakup Satio trudno dziś w jakikolwiek sposób uzasadnić, chyba że jego stosunkowo niską ceną.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button