Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Recenzje

Test ZTE Kis

Wyjątkowo tani, chiński smartfon z 2012 roku, który działa na systemie operacyjnym Android. Jego największymi zaletami są niska cena i kompaktowe rozmiary. Trzeba jednak pamiętać, że na rynku dostępna jest nowsza, ulepszona wersja tego urządzenia, czyli ZTE Kis Pro z obsługą łączności 3G.

Wykonanie i wygląd

Po obudowie wyraźnie widać wzorowanie się na starszych smartfonach HTC (np. Wildfire). Niestety, jakość wykonania obu modeli dzieli przepaść. Kis zrobiono w całości z plastiku, który tylko z daleka można pomylić z metalem. Do tego urządzenie jest po prostu nijakie, bezpłciowe, a jego przesadnie szerokie ramki wokół wyświetlacza wyglądają wręcz komicznie. Jego jedynymi zaletami są niewielki rozmiar i poręczność.

Menu i aplikacje

ZTE Kis działa na przestarzałej wersji Androida (2.3) bez żadnej dodatkowej nakładki na interfejs. Teoretycznie oznacza to, że telefon powinien szybko otrzymywać aktualizacje oprogramowania. Niestety, rzeczywistość jest inna, a producenta porzucił model zaraz po jego premierze. W efekcie wiele dostępnych na Androida aplikacji i gier nie będzie z nim współpracować. Fabryczne programy też niczym się nie wyróżniają. Jest Gmail, Youtube, przeglądarka internetowa, kalkulator i kilka innych domyślnych dla tego systemu narzędzi.

Szybkość działania interfejsu jest tragiczna. Nawet otworzenie kontaktów potrafi zająć kilka sekund. Zapomnieć też można o płynnym działaniu kilku programów jednocześnie, a interfejs cały czas razi swoją ślamazarnością.

Wyświetlacz

Jest niestety tak samo fatalny jak reszta telefonu. Ma 3,5 cala, wąskie kąty widoczności, niską rozdzielczość (320 x 480 pikseli), kiepską czytelność w słońcu i wyblakłe kolory. Wyświetlany na nim obraz jest lekko poszarpany i nieostry. Przeszkadza też jego rozmiar, który utrudnia wygodne pisanie na wirtualnej klawiaturze i korzystanie z multimediów. Warto zwrócić uwagę na fakt, że np. pięć lat starszy iPhone mógł się pochwalić takimi samymi parametrami ekranu co ZTE Kis. Nie da się też ukryć, że wyświetlacz urządzenia Apple wyświetla lepszej jakości obraz niż ten z produktu ZTE.

Aparat

Poza obecnością autofocusa, który ułatwia robienie zdjęć bliskim obiektom, nie ma w nim niczego dobrego. Samo włączenie aparatu to nie lada sztuka. Od odblokowania ekranu do naciśnięcia spustu migawki mija prawie 10 sekund. Dzięki temu można mieć pewność, że godne uwiecznienia ujęcie przepadnie w międzyczasie. Niewielka rozdzielczość (3,2 Mpix) utrudnia z kolei uchwycenie detali. Jeszcze większym wyzwaniem jest zrobienie wyraźnej fotki, na której kolory będą wyglądały naturalnie.

Obraz rozpaczy dopełnia funkcja nagrywania brzydkich filmików, które cierpią na te same przypadłości co zdjęcia. Nie powala też ich rozdzielczość, czyli 640 x 480 pikseli.

Multimedia i Internet

Ten sprzęt niestety nie nadaje się do przeglądania Internetu czy korzystania z multimediów. Tragiczna wydajność i brak 3G (jest to bodaj jedyny smartfon z Androidem bez tej funkcji) dają o sobie znać w każdej sekundzie obcowania z telefonem. Strony wczytują się powoli, a ich obsługa jest koszmarna. Do tego konieczne jest ich ciągłe powiększanie i pomniejszanie ze względu na niską rozdzielczość wyświetlacza, w innym przypadku litery są nieczytelne. Telefon fabrycznie nie obsługuje popularnych plików wideo DivX i XviD, ale jeśli ktoś konieczne chce oglądać na nim filmy, to w sklepie z aplikacjami powinien znaleźć jakiś porządny odtwarzacz.

Co najwyżej przeciętna jest za to jakość dźwięku odtwarzanego w słuchawkach. Do tego producent zdecydował się na zaledwie 200 MB wbudowanej pamięci, z czego dostępne jest raptem 30 MB. Z tego względu na telefonie zmieści się tylko kilka piosenek i zmusza to do korzystania z karty microSD (do 32 GB).

Wydajność

Gwoździem do trumny tego „smartfona” jest zamontowany w nim jednordzeniowy procesor taktowany 800 Mhz, wspierany przez jedynie 256 MB pamięci RAM. O ile procesor znośnie radzi sobie z obsługą systemu, tak pamięci jest ciągle za mało. Objawia się to wiecznymi spowolnieniami słuchawki, możliwością korzystania z raptem jednego programu w danym momencie i problemami podczas uruchamiania gier.

Bateria

Nawet czas pracy na baterii nie prezentuje się jakoś nadzwyczajnie. 2 dni, to wynik osiągalny dla wielu znacznie lepszych smartfonów z niskiej i średniej półki cenowej.

Podsumowanie

To naprawdę niesamowite i jedyne w swoim rodzaju urządzenie. Pod każdym względem wyróżnia się ono na tle smartfonów konkurencji. Szkoda jednak, że pod każdym względem negatywnie (albo wręcz tragicznie). Na rynku jest co najmniej kilkaset lepszych od niego modeli. Beznadziejna wydajność, przeciętnie wykonana obudowa, przestarzała wersja systemu operacyjnego i ogólna szybkość działania, to cechy, które skutecznie powinny zniechęcić potencjalnego kupca do tego urządzania. Jeśli ktoś koniecznie chce smartfona z Androidem i ma bardzo ograniczony budżet, to znacznie lepszym wyborem będą tani Sony Ericsson Xperia Mini lub LG L3 II.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button