Acer gotowy na przejęcie
Założyciel i prezes Acer, Stan Shih przyznał, że nie miałby nic przeciwko przejęciu tajwańskiego producenta przez inną firmę, w związku z narastającymi problemami finansowymi. Dodał jednak, że potencjalny kupiec musiałby wyłożyć sporą sumę pieniędzy.
Acer znajduje się w kłopotliwej sytuacji. W lipcu firma zanotowała 33-procentowy spadek przychodów w porównaniu do analogicznego okresu 2014 roku, tym samym zrównując swoje wyniki finansowe z tymi, które uzyskała w 2006 roku. Co więcej, pierwsze sześć miesięcy bieżącego roku przyniosły stratę w wysokości 90 milionów dolarów. Rok wcześniej Acer odnotował delikatny zysk. Warto też dodać, że w obliczu spadku sprzedaży i wartości niegdyś niezwykle dochodowego rynku komputerów osobistych, tajwański producent zaraportował straty w całym 2011, 2012 i 2013 roku. Przyszłość również nie zapowiada się optymistycznie, a analitycy przewidują kolejne spadki i pogarszanie sytuacji spółki. Pogłębieniem wspomnianych wyżej problemów okazał się też niemal 50-procentowy spadek wartości akcji od początku kwietnia. Głos w sprawie zabrał zatem Stan Shih, CEO i założyciel Acera, który w odpowiedzi na pytanie dziennikarzy o możliwość sprzedaży firmy innemu podmiotowi, stwierdził krótko, że byłby otwarty na ewentualną propozycję, dodając jednak, że każdy zainteresowany dostanie „pustą skorupę”, za którą będzie musiał słono zapłacić. Swoją wypowiedź zakończył słowami – „Amerykańskie i europejskie kadry zarządzające zazwyczaj interesują pieniądze, a ich CEO pracują tylko dla zysku. Tajwańczycy kierują się natomiast poczuciem misji i czynnikami emocjonalnymi”.
Źródło: Reuters