Atak na serwery firmy Wonga. Dane tysięcy klientów w rękach hakerów

Ostatnimi czasy hakerzy nie próżnują – po atakach na Yahoo, Google, Tesco Bank i Netię, które miały miejsce w ubiegłym roku, teraz przyszedł czas na brytyjską firmę Wonga. Przestępcy włamali się na serwery znanej sieci pożyczkowej, zyskując dostęp do poufnych danych ponad 250 tysięcy jej klientów.

W rękach cyberprzestępców znalazły się informacje takie jak nazwiska, adresy, numery telefonów i kont, cztery ostatnie cyfry karty kredytowej i kody bankowe klientów firmy. Szacuje się, że hakerzy mają dostęp do danych 245 tysięcy osób z Wielkiej Brytanii i 25 tysięcy polskich klientów. Nie wyklucza się, że ofiar cyberprzestępstwa jest znacznie więcej.

Pierwsze informacje dotyczące niepożądanej aktywności na serwerach zaczęły docierać do przedstawicieli firmy już w zeszły wtorek, jednak o powadze problemu zdali sobie oni sprawę dopiero w piątek. W sobotę rozesłali klientom maile i SMS-y informujące o zdarzeniu, uruchamiając specjalną linię telefoniczną dla osób, które podejrzewają, że ich dane trafiły w niepowołane ręce.

Przedstawiciele sieci pożyczkowej poinformowali, że prowadzą dochodzenie nad „nielegalnym i nieautoryzowanym dostępem do danych personalnych klientów w Wielkiej Brytanii i Polsce”. W tym celu współpracują z władzami obydwu państw, docierając do osób, których dane wykradli hakerzy. Wonga przeprasza za zaistniałą sytuację i uspokaja swoich klientów, informując, że zabezpieczyła ich dane i jednocześnie prosząc o zgłaszanie wszelkich niepokojących sygnałów.