Filmy z Facebooka wkrótce będą zawierały reklamy
Biznesowa maszynka do zarabiania pieniędzy nabiera coraz większej prędkości obrotowej: Mark Zuckerberg zapowiedział uzupełnienie filmów publikowanych w serwisie Facebook kilkunastosekundowymi reklamami.
Na osłodę, osobom które zdecydują się uprzykrzyć oglądanie innym nieoczekiwaną reklamą, firma Zuckerberga zaoferuje 55% zysku z odsłon nagrania, zachowując dla siebie 45%. To identyczny podział, jak w przypadku dominującego na rynku serwisów filmowych YouTube.
Facebook od kilku lat nadrabia zaniedbany biznes, co zaowocowało w 2016 roku łączną liczbą 100 milionów godzin nagrań wideo obejrzanych przez użytkowników Facebooka. Można założyć, że to była rozgrzewka. Wkrótce każdy film może zostać poprzedzony kilkunastosekundowym wprowadzeniem… w świat cyfrowych reklam, przed którymi coraz trudniej uciec.
Zysk wart ryzyka
To nie pierwsza próba Facebooka, w ugryzieniu tortu opłacanego przez reklamodawców. Do tej pory amerykański serwis społecznościowy eksperymentował z opcją publikacji filmów sponsorowanych przez reklamodawców oraz wydzieloną sekcją wideo, w której publikujący nagrania mogli zyskiwać na zawartych w filmach reklamach. Zbliżająca się zmiana będzie jednak bardziej dokuczliwa dla tych, którzy nie znoszą przerywania filmów reklamami. Facebook skupia swoje wysiłki na oferowaniu emisji reklam, następujących po kilkunastu sekundach nagrania wideo i są wplecione w filmy trwające przynajmniej 90 sekund.
Zaprzecza to nieco dotychczasowej definicji „obejrzanego filmu”, która według Facebooka dotyczy wszystkich nagrań wyświetlanych przynajmniej przez 3 sekundy. Nie bez znaczenia w tym przypadku jest fakt, iż serwis społecznościowy automatycznie uruchamia odtwarzanie nagrań, prezentowanych wśród wiadomości.
Przyzwyczaj się do reklam
Spodziewajmy się więc wielu dłuższych, przyciągających uwagę filmów rozrywkowych, których emisja będzie przerywana reklamami w najbardziej atrakcyjnych momentach. Za transfer klipów na mobilne urządzenia zapłacimy z własnej kieszeni.
Źródło: Recode