Google zaostrza nadzór nad aplikacjami publikowanymi w Google Play

Firma wprowadziła system klasyfikacji treści gier i aplikacji. Powołano także specjalny zespół, którego zadaniem jest sprawdzanie każdej nowej aplikacji pod kątem zawartości materiałów erotycznych oraz złośliwego oprogramowania.

Zmiana ta zbliża Google Play bardziej w stronę App Store, jednak nie oznacza to, że będzie on działał na takich samych rygorystycznych zasadach jak sklep Apple. Gigant z Mountain View stwierdził, że grupa ekspertów kontroluje wszystko to, co trafia do marketu z aplikacjami, choć nie bez pomocy specjalnych algorytmów. Dzięki temu wszelkie programy mają być lepszej jakości, wolne od nieodpowiednich materiałów. Wcześniej cały proces odbywał się przy pomocy zautomatyzowanej technologii. Jednocześnie Google dodał, że analiza aplikacji jest „kwestią godzin” od momentu otrzymania zgłoszenia. Kolejną nowością jest wprowadzenie systemu klasyfikacji treści znanego chociażby z gier na konsole. W tym celu Google nawiązał współpracę z kilkoma niezależnymi organizacjami, jak ESRB, PEGI, USK i ClassInd. Głównym założeniem ma być pomoc deweloperom w ukierunkowaniu ich produkcji dla konkretnego grona odbiorców, a także edukacja rodziców na temat aplikacji, które są odpowiednie dla ich pociech. Mechanizm oceniania będzie brał pod uwagę podstawowe zagadnienia jak np.: treści erotyczne, przemoc, narkotyki, alkohol, hazard. Natomiast w krajach, w których taka klasyfikacja nie jest wspierana, ocena aplikacji będzie oparta na tradycyjnych metodach (głównie na podstawie wieku użytkownika), przyznawanych po wypełnieniu przez twórców specjalnego formularza. Jeśli jednak deweloperzy nie zastosują się do tych wytycznych, ich produkty mogą zostać zablokowane w niektórych regionach.

Źródło: Reuters