Japońskie siatkarki trenują z robotami

Na treningach japońskiej drużyny siatkarskiej od niedawna gości dziwny twór z trzema parami rąk i trzydziestoma rozczapierzonymi palcami. Nie jest to jednak żadna istota z zaświatów, a jedynie maszyna, która pomaga zawodniczkom trenować działania ofensywne.

Czołowe siatkarki japońskie trenują ataki w dość niekonwencjonalny sposób – zamiast przeciwniczek z krwi i kości, ich ofensywę blokuje pewna maszyna, która składa się z trzech korpusów z przymocowanymi do nich parami wyciągniętych ku górze rąk. Roboty przemieszczają się dynamicznie wzdłuż siatki, odbijając piłkę kierowaną na „ich” stronę boiska przez trenujące zawodniczki. Rozmieszczenie i ruchy każdego z trzech korpusów ustala trener drużyny przy użyciu specjalnego oprogramowania.

Opracowana przez Japoński Związek Piłki Siatkowej i Uniwersytet w Tsukubie „maszyna blokująca” umożliwia siatkarkom ćwiczyć dynamiczne zagrania ofensywne przeciwko różnym konfiguracjom obrony. Istotny jest fakt, że roboty są szybsze niż człowiek – korpusy przemieszczają się wzdłuż siatki z prędkością 3,7 metra na sekundę. Wadą urządzenia jest niemożność reakcji na ruchy zawodniczek – pozycja robotów ustalana jest przed atakiem, więc niekiedy zdarza się, że korpusy są ustawione na tyle nieprecyzyjnie, że nie są w stanie zablokować uderzenie. Naukowcy planują ulepszyć maszynę, wyposażając ją w czujniki ruchu, dzięki którym roboty będą mogły automatycznie dostosować pozycję do ruchów ludzkich zawodników.