Pierwsza na świecie recenzja Microsoft Lumia 535: Nowy początek w Nowym Świecie
Fińska Lumia dostała zieloną kartę i na stałe przeniosła się do USA. Po niezbyt udanej Lumii 530 pojawił się godny kontynuator tej budżetowej serii z nowym logo na obudowie.
O ile w starszej o kilka miesięcy Nokii Lumii 530 trudno było dopatrzeć się większych zalet, tak jej młodsza siostra (z innego rodzica) ma ich całkiem sporo. Nadal pod kilkoma względami ustępuje ona niedoścignionej Lumii 520, ale tym razem przesiadkę na świeższy model można sensownie uargumentować.
Za największą zmianę względem starszych Lumii z tej serii uznać można powiększenie wyświetlacza (do 5 cali) oraz poprawienie jego jakości. Cieszy też powrót diody doświetlającej oraz autofocusa w aparacie, a także rozszerzenie pamięci RAM do 1 GB. Niestety, zawiodą się osoby, które liczyły na poprawę wydajności. Microsoft Lumia 535 korzysta z tego samego procesora, co jej poprzedniczka. Co gorsza, układ ten jest wolniejszy od dwurdzeniowej jednostki znanej ze znacznie starszej Nokii Lumii 520.
Po więcej ciekawostek, wad oraz zalet dotyczących pierwszego smartfona sygnowanego logo amerykańskiego giganta, zapraszamy do szczegółowej recenzji Microsoft Lumii 535.