Samsung nie składa broni w walce patentowej przeciw Apple

Na początku grudnia informowaliśmy, że Samsung zgodził się na wypłacenie Apple odszkodowania w wysokości 548 milionów dolarów za naruszenie patentów dotyczących niektórych funkcji i designu iPhone’a. Sprawa miała się już ku końcowi, lecz teraz wraca do punktu wyjścia.

Samsung złożył apelację od wyroku do amerykańskiego Sądu Najwyższego, prosząc o dokładne prześledzenie sprawy i podjętych w jej ramach decyzji. Firma w swoim oświadczeniu napisała, że chociaż woli rywalizować na rynku, a nie na sali sądowej, nie ma innego wyjścia jak odwołać się od zasądzonej kary, gdyż w przeciwnym wypadku może to negatywnie odbić się także na mniejszych i większych przedsiębiorstwach. W ten sposób Samsung kwestionuje orzeczenie Sądu Federalnego w Waszyngtonie, który w maju zmniejszył wysokość odszkodowania z 930 do 548 milionów dolarów. Ostatnio firma poinformowała, że zapłaci należną Apple całość, jednak teraz sytuacja stała się jeszcze bardziej skomplikowana. Koreańczycy są zdania, że sędziowie nie znają szczegółów dotyczących tego, w jaki sposób rozumieć patenty związane z wzornictwem. Co więcej, upierają się, że ich interpretacja przepisów jest niezgodna z nowoczesnymi wymogami, w niektórych przypadkach zmuszając oskarżonego do bezpodstawnego zapłacenia kary o równowartości wszystkich jego zysków. W każdym razie jedna z batalii patentowych pomiędzy Apple i Samsungiem, która wydawała się już rozstrzygnięta, nadal pozostaje otwartą kwestią. Wszystko leży jednak w gestii Sądu Najwyższego, który musi zdecydować, czy rozpatrzyć wniosek i podjąć tę sprawę.

Źródło: Reuters