Społecznościowi donosiciele z Wielkiej Brytanii: wynagrodzeni w i-Ticket

Niewłaściwe parkowanie jest irytujące, doskonale o tym wiemy obserwując zniszczone trawniki i chodniki zastawione samochodami. Tam, gdzie służby porządkowe nie docierają, mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogą zarobić. 10 funtów za każde wypatrzone wykroczenie, które doprowadzi do wystawienia mandatu.

50 złotych za każde zdjęcie nieprawidłowo zaparkowanego samochodu  to kusząca oferta. Z tego założenia wychodzi firma UK Car Park Management odpowiedzialna m.in. za parkingi znajdujące się w pobliżu McDonald’s, sklepów Tesco, Halfords oraz budynków NHS. Według zapewnień firmy, działalność łowców niepoprawnych kierowców jest całkowicie anonimowa. Jeśli dostarczone w postaci zdjęcia dowody zakończą się wystawieniem mandatu karnego, autor fotografii otrzyma równowartość 50 zł za donos. Mandaty karne wystawiane są na kwotę od 60 do 100 funtów, zależnie od terminu płatności.

Kontrowersyjne rozwiązanie

Przerzucanie odpowiedzialności z pracowników na prywatne osoby, czerpiące dochody z donosów wzbudza kontrowersje. W Polsce taki proceder na pewno źle by się kojarzył, jednak kwota 50 zł może okazać się kusząca. Oprócz aplikacji i-Ticket, służącej do przekazywania zdjęć i informacji o nieprawidłowo zaparkowanych samochodach, firma UK Car Park Management oferuje formularz umożliwiający dokonanie zgłoszenia. Oby łatwe pozyskiwanie funduszy za donosy nie skończyło się zalewem dowodów spreparowanych w aplikacjach do przetwarzania fotografii.