Telefony z klapką znowu w modzie

W Japonii, po raz pierwszy od siedmiu lat odnotowano wzrost sprzedaży tzw. flip phone’ów, podczas gdy smartfony zaliczyły spadek, pokazując przywiązanie japońskich konsumentów do tradycyjnych i niedrogich telefonów.

Flip Phone’y na niektórych rynkach zapomniane, w innych krajach uwielbiane i co ciekawe nadal niezwykle popularne. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka. Po pierwsze, w przytoczonej Japonii, opłaty abonamentowe za smartfony są znacznie droższe niż w innych krajach i jedne z największych spośród rozwiniętych nacji. Japończycy decydują się na zakup telefonów z klapką, bo stawki są bardzo niskie (nie wspominając już o atrakcyjnej cenie samego urządzenia), a skoro wielu z nich i tak używa słuchawki do rozmów, SMS-ów i od czasu do czasu Internetu – lepszego wyboru nie ma. Poza tym, choć flip phone’om brakuje zaawansowanych funkcji znanych ze smartfonów, nie mają również ekranu dotykowego, to długa żywotność ich baterii jest nie do przecenienia.

Jeśli chodzi o liczby, w Kraju Kwitnącej Wiśni sprzedało się 10.6 miliona telefonów z klapką, czyli o 5.7% więcej niż przed rokiem, zaś sprzedaż smartfonów zaliczyła spadek (drugi rok z rzędu) o 5.3%, osiągając wynik 27.7 milionów sztuk. Modę na tego typu, podstawowe urządzenia napędzaja również lokalni producenci, jak Panasonic czy NEC, które wycofały się z konsumenckiego rynku smartfonów, nie będąc w stanie konkurować z gigantami pokroju Apple i Samsung. Zamiast tego, skupiają się oni na produkcji flip phone’ów, choć i tutaj jest dość spora konkurencja, w postaci Fujitsu, Sharp i innych.

Modę na „klapkowe” telefony można także zauważyć w Stanach Zjednoczonych, w tym u gwiazd Hollywood i znanych artystów muzycznych. Nierzadko porzucają oni swoje iPhone’y i inne zaawansowane urządzenia na zwykłe telefony.

Źródło: Reuters