Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Wiadomości

Wjechał do rzeki, bo tak pokierował go GPS

To przypadek z gatunku tak absurdalnych, że naprawdę trudno uwierzyć, że coś takiego może się zdarzyć: kierowca wjechał do rzeki, ponieważ taką drogę wyznaczył mu jego GPS. Mało tego: nie tyle tam wjechał, co przejechał jeszcze spory odcinek w wodzie – samochód zatrzymał się dopiero na środku rzeki.

Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu w chińskim mieście Anhui. Kierowcy udało się przejechać spory kawałek w wodzie. Zatrzymał swój samochód dopiero wtedy, gdy nie mógł już dalej jechać – czyli mniej więcej w połowie szerokości rzeki. Na miejsce zdarzenia przybyła policja. By wydobyć samochód i kierowcę z wody, funkcjonariusze musieli sprowadzić buldożera. Cała operacja trwała podobno pół dnia.

drive_into_river

To nie pierwszy tego typu przypadek – choć trudno w to uwierzyć, takie rzeczy się zdarzają. Na przykład w 2013 roku w miejscowości Dziergowice kierowca ciężarówki wjechał do Odry, ponieważ nawigacja GPS pokazywała most w miejscu, gdzie go nie było. Powiadamiający strażaków mężczyźni – kierowca i pasażer ciężarówki – twierdzili, że są w zupełnie innej miejscowości niż Dziergowice, gdyż tak pokazywało im urządzenie. Strażakom zajęło więc sporo czasu, by znaleźć ciężarówkę tam, gdzie faktycznie była.

Kierowca z Chin miał podobno tłumaczyć się, że nie znał okolicy, dlatego musiał całkowicie polegać na GPS-ie. Faktem jest, że mógł przynajmniej wyjrzeć przez okno – ale to chyba byłoby już za proste.

Źródło: Shanghaiist, Ndtv, Lark
Back to top button