Test LG A200

Klasyczny slider z wysuwaną klawiaturą alfanumeryczną. Jest on pozbawiony systemu operacyjnego i ekranu dotykowego, ale można go kupić za niewielkie pieniądze.

Wykonanie i wygląd

Słuchawkę wykonano z plastiku przeciętnej jakości. Spasowanie stoi na przyzwoitym poziomie, chociaż z czasem elementy mogą zacząć irytująco trzeszczeć. Klawisze są duże i nawet mając pokaźnych rozmiarów palce bez problemu można z nich korzystać.

Menu i aplikacje

Telefon korzysta z zamkniętego systemu LG. Jest on prosty i bardzo przypomina interfejs znany z np. Sony Ericssonów czy Samsungów. Całość działa szybko i niezawodnie. Telefon ma wbudowany odtwarzacz muzyki i wideo. Nie ma też problemu, żeby skorzystać z Opery Mini i awaryjnie sprawdzić coś w Internecie, jednak nie będzie to ani szybkie, ani przyjemne doświadczenie.

Wyświetlacz

Ekran ma 2,2 cala i rozdzielczość 176×220 pikseli. To mało, nawet jak na panel tej wielkości, dlatego obraz jest dosyć nieostry. Pozatym jego pozostałe parametry też nie zachwycają, ale do podstawowych zastosowań w zupełności wystarczy.

Aparat

Ma 2 Mpix i raczej nie nadaje się do czegokolwiek poza zrobieniem zdjęcia na tapetę telefonu. Doskwiera też brak lampy doświetlającej, która mogłaby się sprawdzić w roli latarki. O nagrywaniu wideo można tylko powiedzieć, że jest i raczej należy unikać korzystania tej funkcji.

Bateria

Największą bolączką tego telefonu jest stosunkowo krótki czas pracy na baterii. W przypadku bezsystemowców powinien on wynosić co najmniej pięć dni. W przypadku tego modelu czas ten osiągalny jest tylko w laboratoryjnych warunkach i najczęściej wynosi trzy.

Podsumowanie

Jest to typowy telefon ze zwykłą, rozsuwaną klawiaturą. Nie oferuje on nic ponad konkurencyjne rozwiązania, ale ma wszystko czego może potrzebować niewymagający użytkownik. Jego największą wadą jest jednak krótki czas pracy na baterii przez co może okazać się on znacznie mniej atrakcyjną propozycją niż np. Samsung Shark 2 czy Nokia 6700 Slide.