Porównaj oferty operatorów pod Twoim adresem
oszczędź do 50%

 
 
 
Recenzje

Test Samsung Galaxy Note Edge: Na skraju jutra

Samsung postanowił zrewolucjonizować swoje telefony wprowadzając do nich innowacyjny, zagięty ekran. Na pierwszy ogień wybrano Samsunga Galaxy Note 4, który po dodaniu nowego wyświetlacza przyjął dumną nazwę Samsung Galaxy Note Edge. Od tego momentu interaktywny kant najprawdopodobniej ma być standardem we wszystkich flagowych produktach koreańskiego producenta, co zdaje się potwierdzać najnowszy Samsung Galaxy S6 Edge. Note Edge jest niewątpliwie prototypem, który ma przetrzeć szlak dla kolejnych modeli, jednak w tym przypadku stwierdzenie „pierwsze śliwki robaczywki” mocno mija się z prawdą, bo telefon prezentuje się wręcz rewelacyjnie.

-~- Wykonanie i wygląd -~-

Na pierwszy rzut oka Samsung Galaxy Note Edge nie wyróżnia się niczym specjalnym wśród innych dużych, flagowych modeli smartfonów. Nie jest tak jak w przypadku np. BlackBerry Passport, gdzie już z daleka widać z jakim telefonem ma się do czynienia. Urządzenie bardzo przypomina Samsunga Galaxy Note 4 i inne modele tego typu. Dopiero bliższe spojrzenie i włączenie wyświetlacza wywołuje duże zdumienie wyjątkowością urządzenia. Jest to pierwszy w świecie smartfon z zagiętym ekranem (pomijając m.in. LG G Flex, który jednak nie robił takiego wrażenia pod tym względem). Wyświetlacz przechodzi płynnym łukiem w prawą krawędź, co wywołuje oszałamiające wrażenie. Takie rozwiązanie jest nie tylko innowacyjne, ale również całkiem praktyczne. Na prawej „belce” znajdują się najważniejsze funkcje telefonu: np. połączenia, lista kontaktów, wiadomości tekstowe, aparat itp. Co istotne, użytkownik może dostosować wszystkie te skróty pod własne preferencje (więcej o zagiętym ekranie później). Niestety, takie rozwiązanie niesie też ze sobą dwa podstawowe problemy: po pierwsze, osoby leworęczne będą mieć poważne problemy z obsługą telefonu przez zagięcie na prawej stronie. Po drugie, interaktywna krawędź urządzenia jest znacznie mniej odporna niż standardowa ramka, przez co istnieje duże ryzyko uszkodzenia wyświetlacza podczas upadku smartfona, a koszt wymiany ekranu jest porównywalny z ceną wielu telefonów ze średniej półki cenowej.

Co gorsza, takie rozwiązanie sprawia również, że telefon jest asymetryczny. Lewy, standardowy kant przechodzący gładko w tył smartfona oraz zagięta prawa krawędź odbierają nieco elegancji znanej z Samsunga Galaxy Note 4, na którego wyglądzie oparty jest Edge. Mimo to metalowe obramowanie oddzielające zakrzywiony kran od pokrytej skóropodobnym materiałem pokrywy baterii sprawia, że urządzenie nadal prezentuje się niezwykle szykownie. Jedynie przerwa pomiędzy wyświetlaczem i ramką mogłaby być nieco mniejsza, gdyż dość łatwo zbiera brud.

Przestrzenie pomiędzy ekranem, a górnym i dolnym kantem telefonu są akceptowalnie wąskie i nie drażnią oczu. Na górnej znajduje się przedni aparat, czujniki światła oraz logo producenta. Na dolnej zaś znalazł się fizyczny przycisk odpowiadający za wybudzenie telefonu oraz powrót do głównego menu. Po jego bokach umieszczono dwa dotykowe klawisze (powrót i wyświetlenie obecnie uruchomionych aplikacji). Zagięty wyświetlacz wymusił przeniesienie fizycznego włącznika na górną ramkę smartfona. Obok tego przycisku, co poniektórzy uznają jako wadę, znalazł się port słuchawkowy. Na dolnej ramce umiejscowiono port miniUSB oraz schowek z rysikiem, natomiast lewa krawędź znalazła miejsce na fizyczny przycisk regulacji głośności.

Samsung Galaxy Note Edge (23)

Kilka słów należy się również czytnikowi linii papilarnych, który ulokowano w środkowym przycisku pod ekranem. Jego działanie nie zostało zmienione względem poprzedników (np. Samsunga Galaxy S5, czy też Samsunga Galaxy Note 4). By z niego skorzystać konieczne jest przejechanie po nim palcem. Niestety, metoda ta jest bardziej zawodna, niż pojedyncze dotknięcie sensora znane z np. Apple iPhone 6 Plus. Mimo to, czujnik okazuje się być bardzo przydatny i może być wykorzystywany m.in. do autoryzowania płatności.

Tył smartfona został pokryty materiałem imitującym skórę. Na środku znajduje się logotyp Samsunga, a powyżej sporych rozmiarów obiektyw aparatu. Jest on mocno odstający, przez co narażony jest na uszkodzenia i zarysowania. Obok niego znajduje się miernik pulsu, który znajdzie swoje zastosowanie m.in. w aplikacji S Health oraz lampę błyskową. Na dolnej części obudowy znajduje się zewnętrzny głośnik. Niestety, takie umiejscowienie sprawia, że po położeniu telefonu na stole dźwięk jest przytłumiony.

Spore rozmiary, ciężar (174 g) oraz zagięty wyświetlacz sprawiają, że smartfon niezbyt dobrze układa się w dłoni, a wykorzystany metal jest dość podatny na zarysowania. Mimo to całość wykonania jest bardzo imponująca i telefon wygląda niezwykle elegancko i gustownie.

-~- Menu, aplikacje i wyświetlacz-~-

Samsung Galaxy Note Edge działa na systemie Android w wersji 4.4 z nakładką producenta o nazwie Touchwiz. Jest ona bardzo przydatna i wprowadza szereg praktycznych funkcji. Również liczba fabrycznie zainstalowanych aplikacji wydaje się być idealna. Nie jest ich przesadnie za dużo jak to miało miejsce chociażby w Samsungu Galaxy S5, ani też zbyt mało jak w np. Samsungu Galaxy A5. Sam interfejs niewiele się zmienił. Według niektórych jest nadal trochę zbyt kolorowy, ale w miarę spójny. Sam wygląd systemu ma niewiele wspólnego ze swoim androidowym pierwowzorem, co nie każdemu będzie odpowiadało.

Pod względem funkcji, ustawień oraz dostępnych narzędzi Galaxy Note Edge niczym się nie różni od Samsunga Galaxy Note 4. Również tutaj można dostosować pasek powiadomień, który udostępnia aż kilkanaście przełączników (Wi-Fi, Bluetooth, tryb okienkowy, NFC, jasność ekranu itp.). Bardzo przydatną funkcją jest tzw. multiwindow, który umożliwia wyświetlenie parę aplikacji jednocześnie obok siebie. Osoby, dla których telefon poprzez swoje spore wymiary (151.3 x 82.4 x 8.3 mm) wydaje się dość nieporęczny, ucieszy zapewne obecność trybu jednoręcznego, dzięki któremu wyświetlany obraz może zostać pomniejszony do postaci małego okienka, by z telefonu można było w miarę wygodnie korzystać jedną dłonią.

Poza wspomnianymi funkcjami, system został wyposażony w całkiem sporo aplikacji zarówno Samsunga, jak i Google. Są to m.in. notatnik Evernote, narzędzie do obsługi poczty elektronicznej, Soundcamp do wykonywania utworów, YouTube, Facebook i wiele więcej. Dodatkowo, poza dwoma standardowymi sklepami (Samsung Apps i Google Play) w urządzeniu znajduje się też Galaxy Essentials oferujący aplikacje dedykowane do urządzeń z serii Galaxy, które pozwalają rozszerzyć funkcjonalność telefonu (np. Tryb dla dzieci i Tłumacz S Translator) oraz Galaxy Gifts, gdzie znajdują się prezenty i darmowe dodatki od Samsunga.

Wyświetlacz

Samsung Galaxy Note Edge ma duży, imponujący ekran o przekątnej 5.6 cala, czyli nieznacznie mniejszy niż w przypadku swojego pierwowzoru (Samsung Galaxy Note 4), który ma 5.7 calowy wyświetlacz. Co ważniejsze, wspomniana już interaktywna „belka” pozwala odciążyć główny ekran oczyszczając go z niektórych elementów menu i powiadomień. To sprawia, że przestrzeń na głównym pulpicie jest znacznie większa dla użytkownika niż w przypadku jego starszego brata.

Rozdzielczość QHD, czyli aż 1440 x 2560 pikseli sprawia, że wyświetlacz charakteryzuje się perfekcyjną ostrością obrazu i doskonałą czytelnością nawet najdrobniejszych treści. Tak jak można oczekiwać po panelu AMOLED, obraz oddaje niesamowitą głębokość czerni, świetny kontrast i żywe, mocno nasycone kolory. Mimo iż nie jest on tak jasny jak niektóre ekrany LCD (np. Sony Xperia Z3 oraz HTC Desire Eye), to jego czytelność w słońcu jest i tak wyjątkowo dobra, co sprawia, że z urządzenia można bez problemu korzystać niezależnie od warunków oświetleniowych. Kąty widoczności zostały lekko poprawione względem Samsung Galaxy Note 4, dzięki czemu nawet mocne odchylenie telefonu nie powoduje oziębienia kolorów. To wszystko sprawia, że bezsprzecznie wyświetlacz Edge-a trzeba uznać za jeden z najlepszych paneli dostępnych na rynku.

Zagięta część wyświetlacza

Zaokrąglony bok wyświetlacza należy traktować w pewnym sensie jako oddzielny ekran, który sam w sobie oferuje kilka dodatkowych funkcji. W przeciwieństwie do Samsunga Galaxy S6 Edge, w którym zagięte boki służą głównie w kwestiach wizualnych, w Note Edge na głównym pulpicie wyświetla się „belka”, czyli kolumna siedmiu skrótów do najważniejszych aplikacji (np. dialer, kontakty, aparat), którą można dowolnie modyfikować. Przesuwając palcem w lewo lub w prawo można przełączać pomiędzy skonfigurowanymi widżetami, których do wyboru jest aż kilkanaście (m.in. kalendarz, S Health, podgląd kursu akcji, podgląd Twistera itp.). Natomiast przesunięcie palcem od góry do dołu krawędzi wysuwa podręczny zestaw narzędzi, wśród których znajduje się linijka, stoper, dyktafon, latarka oraz licznik czasu. Po wejściu do głównego menu lub aplikacji interaktywny kant robi się czarny i pojawia się na nim logo Samsung Edge, jednak można nadal przesuwać po nim w boki żeby szybko dostać dostęp do wcześniej wspomnianych aplikacji. Podczas korzystania z programów, wszelkie powiadomienia systemowe (np. o nowych SMS-ach) pojawiają się na belce i są tam wyświetlane przez kilka sekund. Natomiast niektóre aplikacje przenoszą niektóre funkcje swojego interfejsu na boczną część wyświetlacza np. aparat udostępnia tam wszystkie przyciski, odtwarzacz filmów kontrole odtwarzania, a notatnik S Note narzędzia do edycji. Warto też wspomnieć o ciekawej funkcji nocnego zegara, który podobnie do Samsung Galaxy S6 Edge, można ustawić na dowolną ilość czasu (maksymalnie do 12 godzin). Dzięki temu można położyć telefon koło łóżka i w nocy sprawdzać godzinę bez podnoszenia go do ręki.

Samsung Galaxy Note Edge (12)

Oczywiście, ze wszystkim co nowe, należy się najpierw oswoić. Trzeba być świadomym, że obsługa bocznego panelu w Note Edge, który jest jedynie szeroki na 0.5 cm, zagięty i do tego oparty na gestach może początkowo sprawiać trudności. Należy pogodzić się także z tym, że zagięty bok wyświetlacza działa często jako osobny panel, a nie jako przedłużenie ekranu, więc faktyczna powierzchnia jest trochę mniejsza niż w Samsung Galaxy Note 4. Można też mieć zastrzeżenie do czułość dotyku, która nie jest idealna i czasami telefon nie rejestruje szybkich przeciągnięć palcem, więc trzeba ponowić gest.

-~- Aparat -~-

Podobnie do Samsunga Galaxy Note 4, smartfon został wyposażony w aparat o matrycy 16 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu oraz diodą doświetlającą LED. Aplikacja została dostosowana do zakrzywionego ekranu, na którym znalazły się opcje i ustawieniu interfejsu kamery. Niestety, zagięcie wyświetlacza oraz brak fizycznego spustu migawki utrudniają wykonywanie zdjęć, zwłaszcza jedną ręką. Pomijając kwestie ergonomii trzeba przyznać, że telefon robi rewelacyjne zdjęcia. Jednak najbardziej dokuczliwym problemem jest to, że obiektyw jest znacznie bardziej wąskokątny niż w większości konkurencyjnych modeli, więc kadr wydaje się nieco zbliżony.

Samsung Galaxy Note Edge (3)

Warto też pamiętać że pełen potencjał w przeciwieństwie do większość konkurencji, wykorzystywany jest podczas wykonywania zdjęć w formacie 16:9, a nie w 4:3, więc użytkownik „nie traci” pikseli podczas robienia zdjęć „panoramicznych”. Same fotografie cechują się bardzo wysoką szczegółowością, naturalnymi, nieprzesyconymi kolorami oraz doskonałym balansem bieli. Zwłaszcza zdjęcia robione w słabą pogodę wychodzą ponadprzeciętnie dobrze, jednak telefon ma często problemy z odwzorowaniem kolorów w sztucznym świetle. Cieszy za to, że obraz jest szczegółowy nawet na krawędziach, co w przypadku smartfonów jest dosyć rzadkie.

Doskonale spisuje się też autofocus, który nie dość, że jest bardzo szybki, to fenomenalnie ustawia ostrość, nawet w przypadku bliskich obiektów. Na sporą pochwałę zasługują zdjęcia panoramiczne, które wychodzą zazwyczaj udane i których maksymalny rozmiar jest aż 26 Mpix. Charakteryzują się one bardzo dużą ilością detali, a co ważniejsze, nie widać na nich poszczególnych łączeń obrazu. Cieszy też skuteczny tryb HDR, który umożliwia zachowanie szczegółowość zdjęć robiąc zdjęcia nawet pod mocne światło.

Sporym zaskoczeniem jest wysoka jakość fotografii wykonywanych w nocy. Jest to zasługą m.in. optycznej stabilizacji obrazu. Zdjęcia są zazwyczaj niezwykle ostre, szczegółowe i przewyższają czasami nawet te zrobione przez Apple iPhone 6 i Nokia Lumia 1020. Świetnie radzi sobie też balans bieli, który sprawia, że kolory są często poprawnie odwzorowane. Na uwagę zasługuje też mocna lampa błyskowa, która świetnie sprawdza się podczas doświetlania bliższych obiektów, jednak nie jest w stanie dorównać do tej LG G3. Oczywiście, w porównaniu ze zdjęciami dziennymi, nocne mają znacznie mniej detali i widoczny cyfrowy szum. Mimo to zachwycają wysoką jakością, co wśród smartfonów jest rzadkością.

Na dużą uwagę zasługuje jakość nagrywanych filmów. Użytkownik ma do wyboru liczne rozdzielczości nagrywania. Najwyższą jest UHD (2160p), jednak rejestrowane w tym trybie materiały zajmują bardzo dużo miejsca i nie każdy komputer, czy telewizor poradzi sobie z ich odtworzeniem. Pod tym względem bardziej praktyczne jest standardowe Full HD (1080p). Należy także pochwalić bardzo dobry zoom. Choć jedynie dwukrotny, to jest on szbyki i płynny. Same nagrania cechują się wysoką ostrością, dużą liczbą detali, naturalnymi kolorami, doskonałą płynnością i stabilizacją. Świetne wrażenie robi też dźwięk nagrywany w stereo, który nie ma problemu z rejestrowaniem zarówno głośnych jak i niskich tonów. Warto także podkreślić, że podobnie jak w Samsungu Galaxy Note 4, tak i tu dostępna jest opcja rejestrowania wideo w niestandardowej rozdzielczości QHD (1440p), czyli dokładnie takiej samej jak wyświetlacz omawianego telefonu oraz w trybie zwolnionym. Jest to bardzo ciekawa funkcja, jednak pod tym względem nagrania Apple iPhone 6 Plus robią lepsze wrażenie.

-~- Multimedia i Internet -~-

Smartfon z swoim niestandardowym wyświetlaczem świetnie odnajduje się w przypadku oglądania filmów. Opcje odtwarzacza pokazują się na zagiętej części ekranu, dzięki czemu nie zasłaniają przestrzeni głównego ekranu, na którym wyświetlany jest film. Ponadto sam odtwarzacz należy do ścisłej czołówki producentów smartfonów. Umożliwia on rozbudowaną obsługę materiałów (m.in. rozciąganie, powiększanie, dodawanie napisów) i radzi sobie z najpopularniejszymi formatami plików, np. DivX oraz XviD. Obsługiwane są nawet materiały w rozdzielczości UHD, z którymi problemy mają nawet trochę starsze komputery. Jedyną wadą jest tutaj brak obsługi dźwięku w formacie AC3, który dość często występuje w filmach pobranych z Internetu. Na szczęście i tę wadę można obejść ponieważ Android udostępnia wiele alternatywnych odtwarzaczy, które pozbawione są tego problemu.

Samsung Galaxy Note Edge jest standardowo wyposażony w dwie przeglądarki internetowe. Google Chrome oraz autorska aplikacja Samsunga – „Internet”. Obydwa programy działają bez większych zastrzeżeń, z tą jednak różnicą, że tylko aplikacja koreańskiego producenta umożliwia dostęp do rozszerzonych funkcji obsługi rysika. Niezależnie od wybranej przeglądarki strony wczytują się błyskawicznie – nawet te bardziej rozbudowane czynią to bez większego namysłu. Co więcej, dzięki wielkiemu ekranowi z dużą rozdzielczością nawet najmniejsze czcionki są czytelne bez przybliżenia, co sprawia, że korzystanie z Internetu jest czystą przyjemnością. Dodatkową szybkość transmisji danych zapewnia jeszcze łączność w standardzie LTE. W przeciwieństwie do np. BlackBerry Passport brakuje jednak obsługi elementów flash, bez której część witryn wyświetla się bez dodatkowych animacji, mapek oraz gier.

Smartfon doskonale radzi sobie jako mobilny odtwarzacz muzyki. Jakość dźwięku w słuchawkach jest bardzo dobra i powinna zadowolić nawet najbardziej wymagających użytkowników. Równie dobrze wypada głośnik, który jest głośny i gra w miarę czysto. Trochę szkoda jednak, że Samsung nadal nie zdecydował się na nagłośnienie stereo znane np. z HTC One M8, jednak nie wszystkim będzie to przeszkadzać. Odtwarzacz audio jest dość rozbudowany i oferuje liczne funkcje (np. korektor graficzny do modyfikowania brzmienia). Chociaż aplikacja znana z Sony Xperia Z3 jest nadal wizualnie niedościgniona, to i tak program od Samsunga wypada dobrze. Ponadto użytkownik ma możliwość skorzystania z zainstalowanego odtwarzacza Google Muzyka Play. Niestety, ten mimo iż oferuje dużo dodatkowych opcji nie jest taki przejrzysty i gustowny, a szybkie poruszanie się po jego interfejsie może stanowić nie lada problem dla laików. Dziwi jednak brak radia, co jest standardem od wielu lat, nawet w najtańszych telefonach i smartfonach.

Żadnych zastrzeżeń nie wzbudza też ilość wbudowanej pamięci, czyli 32 GB, z których użytkownik ma dostęp do ok. 25 GB. Umożliwia to zapisanie na telefonie ok. 12 filmów w rozdzielczości Full HD lub ok. pięć tysięcy piosenek. W razie potrzeby przestrzeń można dodatkowo rozszerzyć kartami microSD do aż 128 GB. Niestety, podobnie jak w Samsungu Galaxy Note 4, tak i tu rozczarowuje brak obsługi USB w standardzie 3.0, czego po telefonie tej klasy należało się już spodziewać. Wbudowane USB 2.0 nie zapewni takiej szybkości przesyłania danych do komputera jak jego wersja nowsza wersja.

-~- Wydajność, bateria, wady, zalety i podsumowanie -~-

Wydajność

Urządzenie działa na czterordzeniowym procesorze Snapdragon 805 taktowanym na 2.7 GHz, natomiast za sam układ graficzny odpowiada karta Adreno 420. Całość jest dodatkowo wspomagana przez aż 3 GB pamięci RAM. Takie podzespoły zapewniają bardzo wysoką wydajność (prawie 48000 w benchmarkach AnTuTu), więc wszystko działa bardzo szybko i niezwykle płynnie. Nawet najbardziej zaawansowane graficznie gry wczytują się i działają bez żadnych zastrzeżeń oraz nie pojawiają się w nich problemy z płynnością animacji znane np. z LG G3. Duża ilość pamięci RAM sprawia, że praktycznie nie ma możliwości, by całkowicie wykorzystać dostępne zasoby. W efekcie, przy korzystaniu z nawet wielu aplikacji jednocześnie nie pojawiają się problemy z wydajnością i stabilnością pracy urządzenia.

test-screenshot-samsung-galaxy-note-edge (17)

Bateria

Zagięty ekran wpływa na możliwości akumulatora, przez co czas pracy na jednym ładowaniu jest nieco gorszy niż w przypadku Samsunga Galaxy Note 4. Mimo to bateria o mocy 3000 mAh spisuje się ponadprzeciętnie dobrze, co stawia telefon w ścisłej czołówce ponad nawet Apple iPhone 6 Plus i Huawei Ascend Mate 7. Przy normalnym użytkowaniu smartfon wytrzymuje ok. 2 – 3 dni bez konieczności podpięcia go do ładowarki. Oczywiście, przy intensywnym graniu 100 % baterii wystarczy raptem na kilka godzin. Imponuje jednak czas przeglądania stron internetowych lub oglądania filmów, który wynosi aż 11 godzin. W przeciwieństwie do większości flagowych modeli (np. Samsunga Galaxy S6), Galaxy Note Edge umożliwia wymiany baterii, co sprawia, że użytkownik może zaopatrzyć się w dodatkowe ogniwo.

Elektroniczny rysik

S Pen to niewątpliwie najbardziej charakterystyczna cecha wszystkich urządzeń z pod znaku Samsung Galaxy Note. Jego obecność znacznie rozszerza możliwości smartfona. Oczywiście, elektroniczny rysik najlepiej sprawdza się w przypadku tabletów (np. Samsung Galaxy Note 10.1), jednak i w telefonach potrafi być niezwykle przydatny. Rysik w Samsungu Galaxy Note Edge rozpoznaje ponad 2000 różnych rodzajów nacisku, co zapewnia dużą kontrolę nad sposobem pisania. Jest on też niezwykle czuły (ekran wykrywa go już w odległości 1.5 cm) i skuteczny w rozpoznaniu nawet nieczytelnego pisma. Po wyjęciu go z obudowy użytkownik uzyskuje dostęp do dodatkowego menu, w którym znajdują się skróty do aplikacji stworzonych do współpracy z rysikiem. Dzięki niemu można w wygodny sposób edytować zdjęcia, pisać odręczne notatki, wprowadzać tekst z wykorzystaniem funkcji rozpoznawania pisma odręcznego, a nawet wyświetlać miniatury zdjęć w galerii bez dotykania ekranu. Cieszy także możliwość robienia notatek bezpośrednio na ekranie telefonu. Po napisaniu czegokolwiek smartfon automatycznie wykona zrzut ekranu i zapisze notatkę. Takie rozwiązanie sprawia, że w niepamięć odejść mogą wszelkie karteczki służące do zapisywania bieżących spraw. Bardzo istotny jest również brak opóźnienia towarzyszącego wydawaniu poleceń rysikiem. To sprawia, że rysowanie i pisanie jest jeszcze przyjemniejsze. Dodatkowe funkcje tego akcesorium zapewnia znajdujący się na nim przycisk, dzięki któremu w prosty sposób można zmienić jego zastosowanie (np. wyciąć fragment obrazu zamiast po nim rysować) lub szybko wykonać zrzut ekranu.

Podsumowanie

Samsung nie mógł wybrać lepszego telefonu niż Samsung Galaxy Note 4 jako podstawę do wprowadzenia ekranowej rewolucji. Edge (ang. krawędź) zapewnia doskonałą wydajność, świetny aparat i bardzo dobry czas pracy na baterii. Jeżeli dołoży się do tego innowacyjny zagięty wyświetlacz, który zapewnia dodatkową funkcjonalność, to otrzyma się Samsunga Galaxy Note Edge. Niestety, za tą innowację trzeba słono zapłacić, a wraz z nowym ekranem nie idą w parze dodatkowe zmiany w specyfikacji urządzenia. Rozczarowuje też bardzo ograniczone zastosowanie bocznego panelu, który dla niektórych użytkowników będzie bardziej przeszkadzać niż wspierać przy dziennym użytkowaniu. Nie każdemu przypadnie do gustu duży rozmiar telefonu, a ponieważ interaktywny panel znajduje się na prawej krawędzi, to osoby leworęczne mogą jedynie obejść się smakiem ponieważ skutecznie korzystać z aplikacji na bocznej belce można praktycznie tylko prawą dłonią. Trzeba jednak przyznać, że rewolucja nie spowodowała większych mankamentów, dzięki czemu Samsunga Galaxy Note Edge śmiało można postawić w czołówce biznesowych rozwiązań. Stosunkowo duża powierzchnia zagiętej części ekranu daje mu także większe zastosowanie niż w przypadku Samsunga Galaxy S6 Edge.

Telefon nie tylko świetnie odnajdzie się w pracy, ale również jest doskonałym narzędziem służącym rozrywce (obsługa multimediów i Internetu). Do tego znajdzie uznanie wśród klientów poszukujących rozszerzonych możliwości wyświetlacza. Tu jednak konkurencja jest dość spora i takie osoby powinny również zwrócić uwagę na np. BlackBerry Passport z rewelacyjną fizyczną klawiaturą, kwadratowym wyświetlaczem i znakomitym BlackBerry Hub oraz na oferującego dwa ekrany Yota YotaPhone 2. Z drugiej strony miłośnicy gier i aplikacji powinni zastanowić się nad wyborem Apple iPhone 6 Plus, który daje dostęp do znacznie większej liczby wartościowych tytułów i jest do tego łatwiejszy w obsłudze. Natomiast dla klientów, dla których poza funkcjonalnością ważnym aspektem jest cena, sensowną alternatywą może się okazać tańszy, a w całości wykonany z metalu Huawei Ascend Mate 7, lub starsza, spora większa i do tego wodoodporna Sony Xperia Z Ultra.

Również „Smartfon roku 2014 według czytelników oraz redakcji Teleguru”, czyli HTC Desire Eye, może okazać się znacznie lepszym wyborem, zwłaszcza dla miłośników multimediów i zdjęć autoportretowych. Przeciwników Androida zaciekawić może też Nokia Lumia 1520, która też ma ponadprzeciętnie dobry aparat i działa na prostym w obsłudze systemie Windows Phone. Jednak największym konkurentem może się jednak okazać Samsung Galaxy Note 4, który na dobrą sprawę jest dokładnie tym samym telefonem, ale bez zagiętego ekranu i za sporo niższą cenę.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button