Apple Watch i zasada 10 sekund

Wybrani deweloperzy otrzymali już od Apple odpowiednie narzędzia do tworzenia aplikacji na smartwatcha. Przy okazji też przekazano im, aby projektowali je wedle konkretnej i dosyć zaskakującej wytycznej.

Twórcy aplikacji na Apple Watch mają sprawić, że ich program będzie zniechęcał użytkownika do patrzenia na ekran zegarka dłużej niż 10 sekund. Korzystanie z nich ma być ograniczone jedynie do szybkiego zerkania, przez co deweloperzy będą musieli w tak krótkim czasie zawrzeć jak najwięcej informacji. Innymi słowy – aplikacje mają być jak najbardziej treściwe i przejrzyste. Wiele było spekulacji na temat żywotności baterii w Apple Watch. Niektóre sugerowały, że urządzenie nie wytrzyma nawet jednego dnia, a z ładowarki trzeba będzie korzystać już po 3-4 godzinach aktywnego użycia. Nieco światła na całą sytuację rzucił Tim Cook, który stwierdził, że swojego Apple Watcha ładuje co wieczór. W każdym razie, nie zapowiada się, aby zegarek był wyjątkowo wydajny pod względem działania akumulatora. Czy nowa, restrykcyjna zasada 10 sekund jest odpowiedzią na powyższy problem i (nie)udolną próbą zwiększenia żywotności smartwatcha na jednym ładowaniu? Niewykluczone. Możliwe też, że chodzi o polepszenie komfortu korzystania z aplikacji – w końcu większość użytkowników jedynie od czasu do czasu zerknie na zegarek, sprawdzi powiadomienia itd. Z drugiej jednak strony, co w przypadku gdy chcemy skorzystać z nawigacji, przeczytać wiadomości e-mail czy zwyczajnie spędzić nieco więcej czasu w aplikacji? Wszystkiego zapewne dowiemy się 9 marca na specjalnym wydarzeniu poświęconym produktom Apple, w tym jego pierwszemu inteligentnemu zegarkowi. O Apple Watch wciąż wiemy stosunkowo niewiele. O tym, jak ważny jest to projekt dla giganta z Cupertino niech świadczy fakt, że firma zaprasza do jednego ze swoich sekretnych laboratoriów programistów m.in. Facebooka i BMW, aby Ci pracowali nad swoimi aplikacjami dla nowego zegarka. Nie mogli oni jednak nic wnieść do budynku, w którym zablokowany był nawet dostęp do Internetu. Co więcej, muszą zostawić cały, zapisany na dyskach twardych kod źródłowy swojego oprogramowania – nic nie może przedostać się do „świata zewnętrznego”. Przy okazji otrzymują oni wiele różnych reguł (takich jak ta mówiąca o 10 sekundach), zgodnie z którymi muszą programować własne programy na Apple Watch.

Źródło: The Verge