Internet rzeczy przyniósł Intelowi ponad 2 miliardy dolarów w 2014 roku

Segment ten był wszechobecny na całych targach CES 2015. Myliłby się ten, kto stwierdziłby, że jest to melodia przyszłości. Najnowszy raport finansowy Intela dowiódł, że era Internetu rzeczy trwa w najlepsze.

Gigant technologiczny stwierdził, że ubiegły rok był rekordowo dobry pod względem finansowym. Firma zanotowała dochód w wysokości 2.1 miliarda dolarów w zeszłym roku z samego tylko Internetu rzeczy. To dziesięciokrotnie więcej niż Intel wygenerował z działu zajmującego się mobilnymi rozwiązaniami i komunikacją. Ten z kolei, pomimo swojej dużej wartości, zmniejszył przychody w porównaniu do 2013 roku aż o 85% do kwoty 202 milionów dolarów.

Intel PC Client Group, zajmujący się przede wszystkim procesorami odnotował czteroprocentowy wzrost, przynosząc tym samym 34.7 miliarda dolarów dochodów, a powiązany z tym działem sektor oprogramowania i usług przyniósł jednoprocentową zwyżkę (do 2.2 miliarda dolarów). Wyniki te zostały jednak zmiażdżone przez wspomniane połączone urządzenia należące do dywizji Internetu rzeczy – przyrost o 19%. Jedynie dział Data Center Group dotrzymał tempa jego rozwoju – 18% (14.4 miliarda dolarów).

Bilans całego roku wygląda zatem bardzo dobrze. Przychody wyniosły 55.9 miliarda dolarów, a dochód netto 11.7 miliarda. To było wyjątkowo udane dwanaście miesięcy, jednak Intel poinformował, że na 2015 rok przewiduje nieco gorsze od przewidywań analityków wyniki.

Internet rzeczy w ujęciu Intela charakteryzuje się m.in. różnorakimi czujnikami, bezprzewodowymi urządzeniami, a także prawdziwie miniaturowymi procesorami. Najlepszym przykładem jest najnowszy moduł Curie wielkości guzika, przeznaczony do zastosowań typu wearable (elektronika noszona) i który skrywa w sobie układ SoC Intel Quark SE, Bluetooth o niskim poborze mocy, czujniki i moduł ładowania akumulatora.

Źródło: The Verge