Oficjalna premiera HTC 10 – pierwsze wrażenia Teleguru
12 kwietnia odbyła się oficjalna premiera telefonu HTC 10. Mniej więcej w tym samym czasie na całym świecie, najbardziej ciekawscy fani nowych technologii mieli zobaczyć go na własne oczy i krótko przetestować. Polski pokaz odbył się w nowoczesnym lokalu (o prostej nazwie „Lokal”) na ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie.
Chwilę przed oficjalną prezentacją HTC – jak przystało na dobrego gospodarza – ugościło zebranych gości drobnym poczęstunkiem, by zaraz przejść do głównej atrakcji. Na scenie pojawili się przedstawiciele HTC Polska oraz Giuliano Ghidini – Product Director na Europę, Afrykę i Bliski Wschód. Opowiadali o najnowszym urządzeniu, które prezentuje się naprawdę imponująco.
Sercem urządzenia jest szybki 64-bitowy procesor Qualcomm Snapdragon 820, którego wspiera aż 4GB RAM-u. Na pewno zapewni to płynną pracę urządzenia, zwłaszcza, że HTC bardzo się przyłożyło do tego elementu – dodano aplikację Boost+, która będzie odpowiadała za opróżnianie pamięci podręcznej oraz niepotrzebnych plików, tak by urządzenie było szybkie od wyjęcia z pudełka aż do wymiany na nowy model. Zastosowana jednostka centralna wspiera szybkie ładowanie QuickCharge 3.0, które pozwala napełnić akumulator do 50% w zaledwie 30 minut. Autorski system oszczędzania energii – PowerBotics – ma natomiast sprawić, że telefon tajwańskiego producenta będzie miał o 30% dłuższe działanie niż porównywalne telefony konkurencji. 
Główna kamera urządzenia stworzona została w technologii UltraPixel 2 o matrycy 12 Mpix. Nie zabrakło najnowszych technologii takich jak laserowy autofocus, podwójna, dwutonowa dioda LED, optyczna stabilizacja obrazu i duża przesłona (f/1.8), która powinna zapewnić świetne zdjęcia w trudnych warunkach oświetleniowych. Co ciekawe w przedniej kamerce również zastosowano optyczną stabilizację obrazu (pierwszy taki telefon na rynku?), ale aparat ma już tylko 5 Mpix i nie jest to UltraPixel. Fani selfie docenią z pewnością funkcje pozwalające uatrakcyjnić zdjęcie, czy wykonać je za pomocą gestu lub komendy głosowej. 
Multimedialnie smartfon też stoi na wysokim poziomie – jest to pierwszy telefon, który będzie nagrywał 24-bitowy dźwięk stereo. Głośniki wykonano w dobrze znanej i sprawdzonej technologii BoomSound – zarówno główny, jak również ten do rozmów. HTC 10 otrzymał certyfikat Hi-Res Audio – dźwięk odtwarzany w słuchawkach i głośnikach jest 24-bitowy. Zmiany wizualne w nakładce Sense na pierwszy rzut oka nie są zauważalne, ale tajwański producent również znacząco przyłożył się do tego elementu. Android ma być dużo przyjemniejszy w obsłudze, gdyż ikonki aplikacji można zastąpić dowolnymi „naklejkami” (nawet animowanymi), które będą przenosiły nas do odpowiednich aplikacji. Oprócz tego – na mocy porozumienia z Google – nie będzie duplikowanych aplikacji. Wcześniej była zarówno przeglądarka „Internet” i Chrome, teraz zostanie tylko ta ostatnia. Zamiast dwóch aplikacji fotograficznych będzie z kolei tylko wersja HTC. Podobnie z wieloma innymi programami. Na pewno jest to dobre rozwiązanie dla osób, które lubią mieć porządek w telefonie. Na plus również czytnik kart microSD, dzięki któremu bez problemu rozszerzymy pamięć telefonu o dodatkowe, maksymalnie 2 TB. Po prezentacji nadszedł czas na zobaczenie urządzenia na własne oczy. Telefon prezentuje się naprawdę znakomicie – widać, że jest to półka premium. Metalowa obudowa unibody (niestety bez wymiennej baterii) jest elegancka i bardzo dobrze leży w dłoni. Jest nieco ciężki (161g), a w najszerszym miejscu ma 9 mm grubości, ale HTC przyzwyczaiło nas do nieco mniej kompaktowych wymiarów urządzenia. Ekran wykonano w technologii 2,5D (jest lekko zaokrąglony), ma 5,2 cala i panel SuperLCD o rozdzielczości 2K (2560 x 1440 pikseli). Pod nim znajdują się dotykowe (tym razem nie ekranowe) przyciski, a w jednym z nich czytnik linii papilarnych. HTC 10 to pierwszy telefon tajwańskiej firmy, który naprawdę daje jej nadzieje na wyjście z dołka, w którym ostatnimi czasy się znalazła. Widać, że producent słucha konsumentów i poprawia niedoskonałości, ale nie zmienia tego, co użytkownikom się podoba. Można spodziewać się, że telefon bardzo agresywnie powalczy o tytuł smartfona roku 2016, nie dając łatwo za wygraną produktom Samsunga, LG czy Apple. Telefon dostępny będzie w sprzedaży w wersjach 32 GB i 64 GB. Ceny nie zostały ujawnione.