Operatorzy mogli wyłączyć nawet połowę niezarejestrowanych prepaidów

1 lutego był ostatnim dniem, w którym możliwa była rejestracja numeru prepaid. Z szacunków Rzeczpospolitej wynika, że operatorzy mogli odłączyć około 11-12 mln kart.

Według danych pozyskanych przez UKE od telekomów, zarejestrowanych zostało 68.7% kart prepaid. Dane obejmują m.in. trzy największe sieci, bez Orange Polska. Wiemy też, że Virgin Mobile dezaktywował około 14% swojej bazy użytkowników, czyli 59 tys. prepaidów.

Niestety, trudno jednoznacznie odpowiedzieć, ile kart zostało wyłączonych przez T-Mobile, Plus, Play i Orange. Jeśli operatorzy chcieli wypaść dobrze, mogli przekazać informację dotyczącą kart, z których ktoś skorzystał tylko w ciągu ostatnich 30 dni. Przy takim podejściu w Virgin zarejestrowano 90.1% kart, a dla dużego telekomu około 80%.

Ponadto, UKE nie ma jeszcze dokładnych danych dotyczących faktycznie używanych kart przedpłaconych. Można jedynie przyjąć, że jest to około 70%, czyli ponad 15 mln wszystkich widocznych w raporcie GUS na koniec grudnia 2016 r. (22.4 mln) Jeśli z tej liczby zarejestrowano około 69% numerów, na rynku zostało około 11 mln kart.

Jak wskazuje Rzeczpospolita, telekomy mają szansę na to, że karty prepaid zarejestruje brakująca jedna trzecia aktywnych klientów, m.in. dlatego, że wciąż trwają kampanie promujące rejestrację i bonusy. Co więcej, numer mogą odzyskać wszyscy, którym został on zablokowany w trakcie ważności konta.