Płonie grunt pod Firefox OS: koniec systemu operacyjnego Mozilli

Firefox miał przed sobą ambitne zadania: najpierw mierzył się z potęgą Androida i iOS. W tej batalii poległ, znacznie szybciej niż kanadyjski BlackBerry OS, nie zyskując uznania użytkowników smartfonów.

Drugą szansą dla ognistego lisa miały być urządzenia różnorodne, domowe urządzenia podłączone do Internetu. I w tej potyczce, pomimo dobrego startu na TV 4K Panasonica Firefox musiał ustąpić pola.

Co dalej z Firefoxem?

Zespół programistów, pracujący nad rozwojem Firefox OS dostanie wypowiedzenia. Mozilla zwolni więc 50 osób (cała firma zatrudniała pod koniec 2016 roku ok. 1000 osób). Słaba pozycja Mozilli i jej mobilnego systemu operacyjnego to nie tylko wynik silnej konkurencji ze strony Androida i iOS. Google wciąż zdobywa rynek z Chrome OS, którego forpocztę stanowi niezwykle popularna, mobilna przeglądarka Chrome. I to jest właśnie pięta achillesowa Mozilli – tam, gdzie Google już dawno zdobył zasłużoną pozycję, Firefoxa trudno dostrzec. O ile Mozilla wciąż świetnie radzi sobie na komputerach stacjonarnych i notebookach, świat mobilnych przeglądarek pozostaje dla niej nieodkrytym terytorium. Oby Firefox nie podzielił losu Firefox OS.