Sztuczny miód już powstał, czas na elektroniczne pszczoły

Plan Bee to nie tylko tytuł jednego z najgorszych filmów animowanych, jakie powstały, czy też nazwa firmy zajmującej się produkcja miodu.

Tym razem pod sprytnie skonstruowaną nazwą ukrywa się projekt miniaturowego drona, który może wyręczyć pracowite pszczoły.

Nadchodzi świat pozbawiony czarno-żółtych owadów

Niewielkie owady pełnią w naturze bardzo odpowiedzialną rolę. I nie, nie jest to produkcja słodkiego miodu. Zbierając z kwiatów pyłek jednocześnie zapylają je i przyczyniają się do wzrostu owoców i warzyw, które jemy na co dzień. Bez pszczół możemy zapomnieć o rzepaku, jabłkach, papryce, marchwi, orzechach, wiśniach, ogórkach, gruszkach, słonecznikach i truskawkach oraz pomidorach. Pszczoły mają udział w zapylaniu ok. jednej trzeciej wszystkich roślin uprawnych. Jeśli wyginą (czego symptomy obserwujemy od lat), mogą je tylko zastąpić pokrewne gatunki.

Pszczoły giną na całym świecie

Pszczela apokalipsa rozpoczęła się w USA w 2006 roku, kiedy wyginęła ponad 30% rojów w Stanach Zjednoczonych. Dwa lata później masowe ginięcie pszczelich rodzin odnotowano w Europie – w Hiszpanii, Francji, we Włoszech i Wielkiej Brytanii zginęło 40% populacji pszczół. Teoretycznie można próbować zmusić do pracy bliskich kuzynów pszczół, trzmiele, ale nikt jeszcze nie potrafi dogadywać się z owadami. Pomóc mogą też pozbawione żądeł pszczoły samotnice, jednak ich populacja wciąż jest za mała.

Pracowici Chińczycy w prowincji Syczuan wzięli sprawy w swoje dłonie i samodzielnie zapylali kwiaty gruszy nasączonymi pyłkiem patyczkami. Niestety, trwałość tak wyhodowanych owoców była niższa niż tych, do których powstania przyczyniły się pszczoły.

Modne staje się budowanie uli w centrach miast, jednak nie ma to na razie znaczącego wpływu na zachowanie dotychczasowej populacji pszczół. Ciekawostką z naszego podwórka historia z 1978 roku, kiedy to pszczoła użądliła w warszawskich Łazienkach żonę jednego z polityków, Edwarda Gierka. Nakazał on pozbycie się pszczół z parku, co spowodowało, że na zapylanych przez owady krzewach zabrakło owoców, a tymi żywiły się mieszające w Łazienkach ptaki. W warszawskim parku zapadła cisza, pozbawiony owadów i ptaków świat okazał się wybrakowany: nie było w nim dźwięków, przy których ludzie odwiedzający Łazienki odpoczywali.

Czy drony zastąpią pszczoły?

Plan Bee to projekt opracowany przez studentów. Miniaturowy dron ma zastąpić pszczoły w procesie zapylania kwiatów, przenosząc pyłek z jednego miejsca na drugie. Pomysłodawcą projektu drona jest Anna Haldewang z College of Art and Design w Georgii. Choć pierwotna koncepcja dotyczyła opracowania obiektu, który stymuluje wzrost roślin, studentka zrozumiała, że kluczowym elementem są właśnie pszczoły. Konstrukcja drona wykonanego z lekkiej pianki i plastiku nie przypomina pszczoły, choć jego barwy są jak najbardziej pszczele. Miniaturowe otwory umieszczone na dolnej krawędzi urządzenia służą do zasysania pyłku kwiatowego i wypuszczania go w innym miejscu. Anna Haldewang złożyła już wniosek o przyznanie patentu na pszczołę-drona, chociaż projekt jest dopiero w początkowej fazie rozwoju. Finalny produkt ma pojawić się w ciągu dwóch lat.

Czy elektroniczna pszczoła rzeczywiście poradzi sobie z zadaniem, które natura wyznaczyła pracowitym pszczołom. I czy dronowi z pyłkiem wystarczy energii w akumulatorach? Odpowiedzi na te pytania być może poznamy już wkrótce.