Tysiące osób zgodziło się malować ślimakom skorupki za dostęp do wi-fi
Mało kto ma dziś wystarczająco dużo czasu i cierpliwości, by czytać spisane drobnym maczkiem umowy czy warunki korzystania z usług i serwisów. Brytyjska firma Purple postanowiła zwrócić na to uwagę, przeprowadzając pewien zabawny eksperyment.
Purple dostarcza wi-fi do miejsc takich jak Legoland, Pizza Express czy Outback Steakhouse. By dowieść, że nikt nie czyta pisma zawierającego warunki korzystania z jej usług, firma po cichu dodała do dokumentu klauzulę, zgodnie z którą osoby korzystające z wi-fi w określonych lokacjach zgadzały się na wykonywanie w zamian za internet pewnych niewymagających kwalifikacji czynności na rzecz firmy. Czynności te obejmowały między innymi:
- zbieranie w lokalnych parkach odpadów po zwierzętach
- przytulanie bezpańskich kotów i psów
- malowanie ślimakom skorupek w celu „uwydatnienia ich egzystencji”
- czyszczenie toalet na festiwalach
- zdrapywanie gum do żucia z ulic
W rezultacie ponad 22 tysiące osób podpisało dokument, zgadzając się w sumie na tysiąc godzin wymienionych w klauzuli obowiązków. Oczywiście był to jedynie eksperyment, w związku z czym Purple nie ściga klientów, by wywiązywali się z tych zobowiązań.
Aby uczynić sytuację jeszcze ciekawszą, dostawca internetu dopisał w dokumencie, że obiecuje nagrodę dla każdego, kto zadzwoni do firmy i wypomni jej niedorzeczność klauzuli. Po nagrodę zgłosiła się tylko jedna osoba.