Uber stworzył aplikację do śledzenia kierowców konkurencji
Amerykańska firma odpowiedzialna za poplularną aplikację do zamawiania transportu samochodowego od innych użytkowników zbudowała program, który służył do śledzenia lokalizacji kierowców zarejestrowanych w serwisie Lyft – największym konkurencie Ubera. Już sama nazwa aplikacji nie wróży niczego dobrego: brzmi ona bowiem „Hell”, czyli „Piekło”.
Jak działa Piekło?
Apka była stosowana pomiędzy 2014 a 2016 rokiem, a o jej istnieniu wiedziały tylko osoby zajmujące najwyższe posady w Uberze oraz programiści odpowiedzialni za jej utworzenie. Sposób działania Hell opierał się na założeniu przez pracowników Ubera fikcyjnych kont Lyft i podawanie fałszywych danych na temat lokalizacji sztucznych użytkowników. W ten sposób zbierano informacje o kierowcach dostępnych w pobliżu oraz cen przejazdu. Każdy użytkownik Lyft jest z kolei oznaczony unikalnym numerem ID, który mógł być w ten sposób wychwycony przez konta zarejestrowane przez Ubera.
Okej, ale… po co?
Posiadając taką informację, Uber mógł śledzić konta konkretnych kierowców Lyft, odnotowując dane takie jak dni tygodnia, w których dany użytkownik zazwyczaj jeździ, pory dnia, a także najważniejszy punkt tego planu – którzy z nich korzystali z obu serwisów. To umożliwiło oferowanie użytkownikom specjalnych bonusów spełnianych po przejechaniu odpowiedniej ilości tras w tygodniu, co miało zachęcić ich do korzystania z Ubera i uczynić z niego opcję lepszą niż Lyft.
Niestety Lyft nie jest obecnie dostępny na polskim rynku. Usługi firmy są świadczone na razie jedynie w Stanach Zjednoczonych, lecz planowane jest udostępnienie aplikacji w Europie i na całym świecie.
Kolejny dzień, kolejny problem Ubera
To nie pierwszy przykład kontrowersyjnych działań Ubera. W zeszłym miesiącu raport z New York Times ujawnił kolejne z wewnętrznych narzędzi stosowanych w firmie – chodzi o aplikację Greyball, która służyła do omijania pracowników rządowych przez uniemożliwianie im zamówienia przejazdu w apce Ubera. Niewiele wcześniej jeden z ważniejszych pracowników firmy został oskarżony o seksizm, zaś w styczniu tego roku Uber został ukarany grzywną w wysokości 20 mln dolarów za okłamywanie użytkowników na temat wysokości zarobków z aplikacji.